niedziela, 27 grudnia 2009

Świątecznie - wycieczka do NRD xD

Korzystając z chwili wolnego czasu,oraz mając na uwadze moją wrodzoną niechęć do świątecznego przedtelewizorowego obżarstwa,postanowiliśmy z małżonką zrobić sobie niskobudżetową wycieczkę do byłego NRD

Kanapki do plecaka i w drogę...

Ponieważ wycieczka miała być niskobudżetowa oraz dla własnej wygody i bezpieczeństwa wybraliśmy transport publiczny,wybór padł na ofertę o nazwie bilet turystyczny spółki Przewozy Regionalne (dawniej PKP Przewozy Regionalne),gdzie za 30zł można bez ograniczeń jeździć pociągami osobowymi w/w spółki po całej Polsce wraz z możliwością dojazdu do kilku miejscowości znajdujących się za granicami czeską i niemiecką.

Jednodniowy wypad zamiast megawyprawy

Niegdyś wycieczka w tamte rejony wymagała dużych formalności, samo przekraczanie granicy polsko-niemieckiej to było nie lada przeżycie,dzisiaj ogranicza się do wzięcia ze sobą dowodu (lub paszportu),zaś kontrola w najgorszym wypadku ogranicza się do przejrzenia toreb i plecaków (w czasie jazdy pociągu) przez ludków z napisem ZOLL.

Dżizes Krajz, jakie zatęchłe enerde!

Taki okrzyk wydał z siebie znajomy,widząc fotki z Löcknitz.Nic dziwnego,jest to 3 tysięczne miasteczko na zadupiu (z punktu widzenia kraju w którym się znajduje).Dla porównania Terespol też nie robi wrażenia,a jest znacznie ważniejszą miejscowością od w/w.

24 minuty jazdy pociągiem z centrum Szczecina

...stosunkowo niskie (od ok.1000zł z opłatami) ceny wynajmu mieszkań w porównaniu ze Szczecinem po otwarciu granic zaczęło zachęcać Polaków do osiedlania się właśnie tam.Obecnie około 10 procent ludności Löcknitz to Polacy,aczkolwiek w dniu (25 grudnia) w którym miałem przyjemność odwiedzić to miasteczko, wyglądało ono na praktycznie wymarłe.

poniedziałek, 14 grudnia 2009

12 letni spekulant ukarany

Jeśli myślisz Drogi Czytelniku,że to odgrzewany news rodem z PRLu to się mocno mylisz.Sprawa dotyczy ucznia jednej z brytyjskich, a właściwie to już unijnych szkół,który został ukarany za handel zakazanymi substancjami.Dyrektor szkoły, w której doszło do przewinienia przyznał,że na jej terenie grasuje kilku regularnych dealerów tuczących przekąsek,a on nie może sobie pozwolić na to,żeby ten proceder odbywał się w podległej mu szkole,wszak eurourzędnicy tego zakazali.

Eurokomuna walczy...

12 letni chłopiec sprzedający czipsy o 50 pensów drożej niż w sklepie zostałby uznany za przedsiębiorczego i dobrze zapowiadającego się handlowca w normalnym kraju.W eurokomunie jest inaczej,chłopiec nie dostosował się do jednej z tysięcy unijnych norm za co został ukarany zawieszeniem w czynnościach ucznia.

Ojciec chłopca się tłumaczy

Zamiast wyśmiewać ten cały urzędniczy bajzel.Powinien być dumny ze swojej pociechy,że ta już w tak młodym wieku samodzielnie zarabia pieniądze zamiast pisać podania o eurodotacje.

Nie przystosowany do unijnych realiów

...a żeby u europaństwie zarabiać pieniądze,trzeba najpierw skończyć odpowiednie szkoły,potem zarejestrować się jako bezrobotny,wtedy urząd pracy wyśle na odpowiedni kurs,po którego zakończeniu dostanie się pieniądze,z których potem się trzeba będzie przed odpowiednim urzednikiem rozliczyć. 12 letniemu gówniarzowi zachciało się iść na skróty no to teraz ma...

piątek, 11 grudnia 2009

Śpij spokojnie pedofilu,państwo nie ma pieniędzy

We wrześniu pisałem na temat produkowanego bubla prawnego,jakim jest przymusowa chemiczna kastracja pedofilów.Dzisiaj już wiadomo,że ustawa pozostanie na papierze,bo na realizacje zapisów w niej zawartych nie ma pieniędzy,zaś jej ofiarą staną się zupełnie niewinni ludzie.

Zaostrzenie kar dla pedofilów,ich przymusowe leczenie

...kolejna ustawa ładnie wyprodukowana,już samo umawianie się chłopaka na necie z młodszą koleżanką (będące naturalnym elementem procesu dojrzewania) można podciągnąć pod usankcjonowane prawnie działanie.

Leczyć leczyć,ale nie za moje pieniądze

Nowe przepisy wchodzą w życie od stycznia,a już wiadomo że na przymusowe i kosztowne leczenie pedofilów nie ma pieniędzy,podobnie jak na dużo bardziej przyziemne rzeczy jak zapewnienie chociażby podstawowej opieki dentystycznej. Pojawiają się głosy,że za przymusowe leczenie powinni zapłacić sami skazani,nikt nie pomyśli nad tym, że to pomysł absurdalny, zaś ściągalność żadna.

Wychowaniem dzieci powinni zająć się rodzice a nie państwo

Taka jest naturalna kolej rzeczy,niestety tworzona przez urzędników rzeczywistość staje się coraz bardziej irracjonalna.Wysokie koszty zatrudnienia powodują,że rodzice siedzą całymi dniami w pracy i nie mają czasu dla swoich pociech,a te ostatnie trafiają nie tam gdzie powinny. Zamiast stworzyć godziwe warunki wychowania dzieci państwo tworzy półśrodki,które pozostają jedynie na papierze,pomimo że na pierwszy rzut oka wydają się sensowne.

czwartek, 10 grudnia 2009

Globalna kontrola zbliża się

Obowiązek pisania na dachu samochodu numeru rejestracyjnego,aby policja mogła wyłapywać przekraczających prędkość kierowców z powietrza celem wymierzania mandatów jest niczym w porównaniu z tym,co szykuje Unia Europejska dla swoich obywateli.Globalna kontrola zbliża się i ma poparcie urzędników,o czym można przeczytać tutaj.

Automatyczny policjant w Twoim samochodzie

...czyli znana z dużych maszyn czarna skrzynka,rejestrująca kilka ważniejszych parametrów jazdy być może wkrótce stanie się obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu.Zwolennicy projektu argumentują,że materiały z czarnej skrzynki posłużą jako bezstronny dowód przyczyny wypadku,jednakże powszechnie wiadomo że chodzi tak naprawdę o wyciąganie kolejnych pieniędzy z kieszeni podatników.

Fotoradary do lamusa

...będzie coś lepszego,urządzenie które zarejestruje każde przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym (o czym będzie można się dowiedzieć z koordynatów GPS) a potem grzecznie informujące wiele instytucji wyspecjalizowanych w wyciąganiu kolejnych pieniędzy z naszych kieszeni. Policja (ci od kręcenia szopek dla tefałenu), straż wiejska (to ci od fotoradarów), firmy ubezpieczeniowe (będą uzależniać wysokość stawek obowiązkowych ubezpieczeń od stylu jazdy),służby specjalne (będą wiedzieć gdzie i o której obywatel się szlaja)

A to wszystko z poparciem społecznym

...bo przecież to na przekraczających prędkość piratów drogowych,a tych przecież się nie akceptuje,gdyż są przyczyną wszelkiego zła.Nie jest istotne,że większość potrąceń na pasach jest spowodowane przez spokojne starsze panie,jeżdżące w miarę nowymi samochodami nie przekraczając 70.

środa, 9 grudnia 2009

24 miesięczna umowa na olewanie klienta

Nieodłącznym elementem życia codziennego są telefony komórkowe.Zwykle używa się ich do robienia zdjęć,filmów,słuchania muzyki,mi zaś komórka jest potrzebna do prowadzenia rozmów i odbierania/wysyłania SMSów.Niestety podejście operatorów do klientów mogłyby posłużyc do kręcenia współczesnej wersji misia.

Podpisujemy umowę

W listopadzie zeszłego roku zważywszy na dużą ilość (kilkadziesiąt dziennie) odbieranych telefonów,oraz to że dotychczasowy operator nie był w stanie mnie za to wynagrodzić postanowiłem przenieść numer do p4. Umowa na 24 miesiące,śliczny multimedialny telefonik obsługujący standard 3g z gwarancją (w przeciwieństwie do dotychczasowo kupowanych na allegro zabytkowych aparatów).

Drogi kliencie,mamy Cie gdzieś po raz pierwszy

Pojawiają się problemy z rozliczaniem, kwestionowana kwota to 7zł. Piszę reklamacje, po jakimś czasie dostaję pismo z którego wynika, że klient jest idiotą bo na piątej stronie cennika, w prawym dolnym rogu drobnym druczkiem coś tam napisano. To że same koszty sprawdzania wynoszą kilka razy więcej jak kwestionowane 7zł nie jest ważne, ważne że klient nie ma racji.

Telefon przestaje działać po 4 miesiącach

...czyli mniej więcej wczesną wiosną. Cóż, awarie się zdarzają nawet najlepszym, ale przecież mamy gwarancje, pewnie naprawią i wszystko wróci do normy.

Drogi kliencie,mamy Cie gdzieś po raz drugi

Telefon wraca po 2 tygodniach z adnotacją,że uszkodzenie mechaniczne,a dokładniej krzywa płyta główna. Rozumiem że krzywa może być obudowa, zbity wyświetlacz, ale krzywa płyta część do której klient nie ma dostępu przy braku śladów na obudowie to już ewidentnie objaw wymigiwania się z obowiązków gwarancyjnych.

Bez multimedialnego telefonu da się żyć

...najwyżej straci na tym operator,bo nie będę chodził po necie czy wysyłał MMSów ze zdjęciami na plaży nudystów.Podreptałem do marketu,kupiłem najtańszy telefon z dobrą baterią,jak mi się po 4 miesiącach rozwali to kupię następny.

Przestało działać wysyłanie wiadomości SMS

Kontaktuję się z operatorem,konsultant mnie pyta o jakieś hasło,które jest pewnie na umowie,a ta u księgowej,więc ślicznie dziękuję za pomoc i piszę reklamacje poprzez ebok, domagając się odliczenia 20zł z opłaty abonamentowej (ta wynosi 70zł). Po tygodniu przychodzi 100 pytań do, na które odpowiadam.

Drogi kliencie,mamy Cie gdzieś po raz trzeci

Po 2 tygodniach dostaję odpowiedź, z której wynika a jakże, że jestem debilem, bo oni wnikliwie prześledzili sprawę a wina nie leży po ich stronie tylko po stronie operatora u którego miałem zalogowany telefon,jednakże pomimo wnikliwego zbadania sprawy nie są w stanie podać jaki to jest operator.To może ja pieniądze za faktury zacznę wysyłać do operatora u którego mam zalogowany telefon ?

Wnioski

Obsługa klienta w dużych firmach spada na psy.Garniturkowcy kreujący procedury współpracy z klientem wychodzą z założenia,że klient który podpisał umowę ma jedynie płacić i nic mu się nie należy,coś w stylu "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz".Oczywiście danie klientowi,który co miesiąc przegaduje kilka godzin 30 darmowych minut (co i tak wiele nie kosztuje) nie wchodzi w grę bo po co.
Ciekawe że to podejście się radykalnie zmienia,kiedy klientowi kończy się umowa,a ten składa wypowiedzenie albo co gorsza wniosek o przeniesienie numeru do innego operatora.

niedziela, 6 grudnia 2009

ZUS utonie, ratuj swoje pieniądze

Będzie jeszcze raz o emeryturach,a dokładniej o ich głodowych wysokościach i o nagonce medialnej na uciekających z ZUSu.Pieniędzy i tak będzie coraz mniej,a obecne działania to rozpacz nad rozlanym mlekiem.

Medialna nagonka,czyli ZUSu łabędzi śpiew

Artykuły prasowe, jakie ostatnio się pojawiły mają mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co obiecujące życie w luksusie na starość niegdysiejsze reklamy otwartych funduszy emerytalnych.
Uciekanie przed ZUS za granicę może się nie opłacać (gazeta.pl), Kuszenie Polaków zagraniczną emeryturą (gazeta prawna),czy też wprost Nie uciekaj z ZUS-u,bo będziesz głodować (bankier.pl),to są tytuły, których zadaniem jest zniechęcenie małych przedsiębiorców do płacenia składek w kraju.

A potencjalnym głodującym jest źle zarządzany ZUS

...bo zamiast wprowadzić specjalną stawkę na poziomie tak zwanego "małego ZUSu", czyli ok.300zł zamiast prawie 900zł, bez prawa do zwolnienia oraz zasiłku dla bezrobotnych, dzięki czemu przedsiębiorcy nie musieliby kombinować a pieniądze ze składek zostawałyby w kraju, traci duże pieniądze poprzez betonowe myślenie zarządzających.

Nikt głodować nie będzie

...bo wystarczy policzyć. Przedsiębiorca zamiast 850zł do ZUS płaci 400zł pośrednikowi, który załatwia formalności zapewniając zatrudnienie na Litwie. Z zaoszczędzonych 450zł wychodzi rocznie 5400zł, a po 30 latach pracy daje 162tysiące. Kwota wystarczająca do zakupu małego mieszkania w 50 tysięcznym mieście (z ogrzewaniem, gazem ziemnym i wszelkimi dobrami potrzebnymi do życia w cywilizowanych warunkach), które można spokojnie przepisać na kogoś w zamian za dożywocie, rente hipoteczną etc.

Może być jeszcze lepiej

...wszak to wersja minimalistyczna, bo 450zł oszczędności w skali miesięcznej przedsiębiorca zwykle inwestuje i po 30 latach pracy ma dzięki temu nie 160, tylko 5 razy więcej co pozwala na zakup całkiem sensownej nieruchomości, która zapewnia stałe miesięczne dochody znacznie przewyższające głodowe świadczenia z ZUS co pozwoli bez większego stresu spędzić jesień życia.

Ale pewnie będzie gorzej...

...bo stojące na straży wypłacalności rent i emerytur państwo po raz kolejny sięgnie do kieszeni podatników i opodatkuje w sposób odpowiednio dotkliwy wszystkie nieruchomości w kraju, co nakręcając inflacje spowoduje, że już nie tylko osoby pracujące, ale wszyscy (z rencistami i emerytami włącznie) będą finansować bieżącą wypłate rent i emerytur

poniedziałek, 9 listopada 2009

Nacjonalizacja funduszy emerytalnych

Jak przypuszczałem pisząc o emeryturach,rządzący obecnej kadencji postanowili okraść przyszłych emerytów nacjonalizując większość środków zgromadzonych w ramach tak zwanych otwartych funduszy emerytalnych.

Problem odłożony na przyszłą kadencje

To było do przewidzenia,nie odebrano przywilejów rolnikom,służbom mundurowym ani duchownym. Nie otwarto rynku pracy dla cudzoziemców, ani nie obniżono wysokości rent i emerytur bo to wywołałoby protesty społeczne, w zamian zaproponowano odebranie pieniędzy Otwartym Funduszom Emerytalnym.

Pieniędzy nie widać,więc mało kto zauważy ich brak

Minister finansów Jacek Rostowski i minister pracy Jolanta Fedak forsują pomysł, aby dotychczas przekazywane pieniądze do Otwartych Funduszy Emerytalnych przekierować z powrotem do kieszeni ZUSu na tak zwane specjalne konto.Dla płacących składki to i tak nie ma psychologicznego znaczenia,bo odprowadzenie składki jawią im się wyłacznie na papierze,zaś głosami specjalistów mało kto się przejmuje,bo oni w przeciwieństwie do rolników na ulice nie wyjdą.

Komu w przyszłej kadencji państwo zabierze pieniądze ?

wtorek, 3 listopada 2009

Emerytury - jest źle a będzie jeszcze gorzej...

Zasiana na początku lat 90tych roślinka zaczyna dojrzewać potrzebując coraz więcej pokarmu w postaci pieniędzy.Źle skonstruowany system ubezpieczeń społecznych traci równowagę,pora przyjmować zakłady kiedy upadnie.

Emeryci i renciści

Ich jest coraz więcej i będzie jeszcze więcej w przeciwieństwie do ilości osób pracujących, a to właśnie ci ostatni płacą składki na bieżące wypłaty rent i emerytur. Podwyższenie wieku emerytalnego nic nie da (poza protestami społecznymi), bo i tak sporo ludzi wieku emerytalnego zwyczajnie nie dożywa, przechodząc prędzej na renty.

Służba zdrowia

Jaka jest, każdy widzi. Na planowe leczenie zęba czeka się 3 miesiące, z bólem od razu, ale już za znieczulenie trzeba płacić ekstra, a to tylko leczenie zębów. W przypadku bardziej złożonych zabiegów jest jeszcze gorzej, w prasie pojawiają się wypowiedzi lekarzy, którzy czują się jak selekcjonerzy w obozie koncentracyjnym, bo nie wystarcza pieniędzy na zabiegi ratujące życie dla wszystkich, więc ci muszą wybrać kogo ratować a kogo nie.

Otwarte Fundusze Emerytalne

Przeprowadzona w latach 90tych pseudoreforma ubezpieczeń społecznych spowodowała, że niewielka część pieniędzy zaczęła być przekazywana do tak zwanych Otwartych Funduszy Emerytalnych. Dzisiaj coraz głośniej mówi się o zabraniu im pieniędzy na ratowanie wielkiego wora z napisem ZUS, gdyż podobno ten ostatni lepiej zarządza powierzonymi pieniędzmi. Pomijając moralno-prawny aspekt tej operacji, sprawa może i podratuje sytuacje ale na niewielki okres czasu, po którym sytuacja wróci do normy, czyli tego co mamy obecnie.

Rolnicy, służby mundurowe, duchowni

Do jednych jak i drugich dokładamy wszyscy. Ci pierwsi płacą jakieś śmieszne składki na tak zwany KRUS, ci drudzy może i płacą normalne składki, ale większość życia spędzają na pobieraniu emerytury, na którą odchodzą przed 40tką (po 15 latach pracy). Prowadzący działalność gospodarczą duchowni są w ogóle zwolnieni z płacenia składek ZUS.

Artyści od cięcia desek

Kolejna bardzo pokaźna grupa zawodowa to zwykli pracownicy fizyczni, którzy są zatrudniani na umowy o dzieło. Ta forma zatrudniania jest zarezerwowana dla osób wykonujących coś niepowtarzalnego na przykład artystów, a ponieważ jest zwolniona z wysokiej składki ZUS, chętnie wykorzystują ją szukający oszczędności pracodawcy. Prawodawstwo wprawdzie zakazuje takich praktyk, ale z braku innej pracy ludzie masowo idą na taki układ bo trzeba coś do gara włożyć. Gdyby składka na obowiązkowe ubezpieczenie była niska (tak jak w Anglii) to nikt by sobie głowy nie zawracał takim kombinowaniem, ale przy 40% opodatkowania opłaca się oszukiwać.

Krakowscy taksówkarze z Wilna

To już specjalność mikroprzedsiębiorców, którzy zarabiając 1500zł miesięcznie nie zamierzają oddawać prawie 900zł do ZUSu. Korzystają oni z pośredników fikcyjnie zatrudniających ich na Litwie, w Czechach czy Wielkiej Brytanii skąd otrzymują prawo do ubezpieczenia zdrowotnego na terenie całej Unii Europejskiej. Płacą składki (zwykle o połowe niższe niż w ZUSie), ale nie do polskiego budżetu, często spora część tych pieniędzy zostaje w kieszeni w/w pośredników.

A przyrost naturalny stoi w miejscu

Niepewna sytuacja,zmieniające się przepisy,wzrastające ukryte podatki powodują,że Polacy nie chcą mieć dzieci. Od 1990 roku przyrost naturalny zmalał do zera, ludzi zaczynających prace, w przeciwieństwie do emerytów i rencistów nie będzie przybywać przynajmiej przez kolejne 18 lat (wariant optymistyczny).

Przestanie się pogarszać w okolicy 2050 roku

Kiedy obecni 19 latkowie zaczną odchodzić na renty/emerytury, bo liczba przebywających na nich przestanie się zwiększać. Póki co będzie raczej gorzej niż lepiej, bo zakładający stały wzrost liczby ludności system fatalnie się sprawdza w sytuacji odwrotnej.

Co należy zrobić ?

Zlikwidować przywileje w płaceniu składek dla wszystkich posiadających je grup społecznych, obniżyć wysokość składek do poziomu, który przestanie zachęcać do ich niepłacenia (w tym do pracy na czarno), oraz otworzyć rynek pracy dla cudzoziemców co wbrew pozorom będzie się nam wszystkim opłacało.

...tylko znaleźć odważnego, który to zrobi...

czwartek, 29 października 2009

Tusk znowu walczy z wiatrakami

Po bezskutecznej, aczkolwiek bardzo kosztownej bo prowadzonej przez tysiące urzędników walce z dopalaczami,przyszedł czas na walkę z e-hazardem.Będzie znów głośno,medialnie i na tym się skończy...

"liberalny" Premier chce cenzury

Całkowity zakaz gier w Internecie, ustawowy obowiązek blokowania przez dostawców Internetu stron e-kasyn a wszystko w imię ważnego interesu publicznego oto nowe pomysły naszego wspaniałego rządu

Szczegóły walki są w tajnej ustawie i rozporządzeniach

..której treści jeszcze nie ma, aczkolwiek właśnie jest pisana - informuje gazetę Witold Lisicki z Ministerstwa Finansów.

Obroną obywateli przed ich własną głupotą ma zająć się Służba Celna.

Zamierzamy monitorować połączenia między polskim dostawcami internetu (providerami) a zagranicznymi serwisami prowadzącymi gry - zapowiedział wiceminister finansów Jacek Kapica.

Tysiące nowych miejsc "pracy" dla informatyków

...z których część będzie zatrudniona w służbach celnych do monitorowania Internetu, zaś pozostali zaczną tworzyć serwisy umożliwiające omijanie wprowadzonych przez rząd blokad

Powodzenia...

piątek, 16 października 2009

Bezkarni urzędnicy

Dotychczasowe działania urzędników,w tym również prowadzących do bezprawnego pozbawiania środków do życia obywateli nie wiązały się z jakąkolwiek odpowiedzialnością z ich strony.Planowane przez Premier zapowiada przyspieszenie prac nad wejściem w życie zmian w prawie.

Słuszne zmiany wywołują prostesty

..urzędników aparatu skarbowego. Związki zawodowe w/w domagają się, po wejściu w życie ustawy umożliwiającej ponoszenie przez nich osobistej odpowiedzialności finansowej,ubezpieczenia ich od odpowiedzialności na wypadek popełnienia przez nich błędów.

Urzędnicy chcą być nadal bezkarni

Do tej pory koszty błędnych decyzji urzędniczych, przy przegranych sprawach sądowych ponosił podatnik w formie wypłacanych odszkodowań. Związkowcy domagają się, aby koszty ich błędnych dezyzji nadal ponosił podatnik, tylko w formie składki na ubezpieczenia na wypadek ich błędnych decyzji, oczywiście utrzymując dodatkowo firmy ubezpieczeniowe.

A wystarczy błędów nie popełniać

..skoro jeden z drugim uważa się za profesjonalistę i bierze za to pieniądze, to powinien liczyć się z odpowiedzialnością za błędne decyzje. Jeśli nie czuje się na siłach to powinien za własne pieniądze się ubezpieczyć,albo zmienić pracę na mniej odpowiedzialną,nie zaś wyciągać ręce do kieszeni podatnika i to podczas kryzysu.

Urzędnicy chcą to może podatnicy też ?

..wystąpimy do Premiera o ubezpieczenie nas na koszt podatnika od finansowej odpowiedzialności przy kontaktach z urzędnikami. Podatnik źle wypełni PIT, skarbówka dopatrzy się błędu po 4 latach i 10 miesiącach, policzy karę wraz z odsetkami - ubezpieczalnia zapłaci.

Kto chętny do wystosowania odpowiedniego pisma ?


PS. Apropo urzędników to pozwolę sobie opublikować dowcip,który przyszedł do mnie 2 dni temu mailem:

Czterech mężczyzn: inżynier, chemik, księgowy oraz pracownik
administracji państwowej spierało się czyj pies jest najmądrzejszy.
Inżynier zawołał do swojego psa:
- Pi, pokaż co umiesz!
Pies momentalnie wskoczył na biurko, wziął ołówek, papier i narysował
idealne koło, kwadrat i trójkąt.
Księgowy zawołał swojego:
- Bilans! Wiesz co masz robić!
Bilans pobiegł do kuchni, przyniósł 12 ciastek, po czym podzielił je na
cztery równe kupki.
Chemik tylko spojrzał i zawołał:
- Probówka! Do roboty!
Suczka podbiegła do lodówki, wyciągnęła karton z mlekiem, po czym nalała
dokładnie 180 ml do szklanki bez rozlania kropelki.
Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji państwowej i spytali:
- A co potrafi Twój pies?
Mężczyzna spokojnie powiedział do swojego pieska:
- Przerwa Śniadaniowa! Do dzieła!
Pies natychmiast zjadł ciasteczka, wypił mleko, narobił na papier,
przeleciał pozostałe trzy psy, po czym zaczął narzekać, że zwichnął sobie
podczas tego kręgosłup, wypełnił wniosek o odszkodowanie za pracę w
szkodliwych warunkach i poszedł na chorobowe...

sobota, 10 października 2009

Korporacje prawnicze boją się o koryto

Ustawa umożliwiająca magistrom prawa reprezentowanie stron przed sądami bez aplikacji wzbudza sprzeciw korporacji prawniczych.Pojawiają się na ten temat zamówione artykuły o tendencyjnych tytułach.


Płać i się módl

...czyli klient nie ma żadnych praw. Miałem okazję parokrotnie korzystać z pożal się boże prawników z aplikacją i skutecznie mnie to zniechęciło do kontaktów z przedstawicielami w/w zawodu. Nie wiedzą, nie potrafią, nie ma jak ich sprawdzić, żadnych gwarancji.

Zawód szczególnej staranności czyli komuna w pełni

Żeby było weselej, korporacje prawnicze same sobie załatwiły wyłaczenie odpowiedzialności za szkody przez siebie wyrządzone odpowiednim wyrokiem sądu najwyższego. Tłumacząc z ichnego na nasze otrzymują wynagrodzenie za pracę wykonywaną a nie za wykonaną. Nie ma nic piękniejszego jak wynagrodzenie za dobre chęci niezależnie od efektów,wprost marzenie dla przedstawicieli handlowych.

Pieniądze od razu,najlepiej bez pokwitowania

Obserwując szczegółowe kontrole sklepów z tak zwanymi dopalaczami marzy mi się przynajmiej raz w roku szczegółowa kontrola wszystkich kancelarii prawnych w RP. Czy działają zgodnie z prawem,czy klienci są zadowoleni,czy odprowadzają w sposób należyty wszystkie podatki.Skoro państwo tak gorliwie walczy o prawa garstki ćpunów to może równie gorliwie powalczyłoby o odpowiednią jakość obsługi prawnej, która moim zdaniem jest poniżej poziomu mułu.

Ci lepsi siedzą w kieszeni podatnika

Gminy, powiaty,urzędy wojewódzkie.Tysiące stale zmieniających się przepisów, miliony euro z kasy Unii Europejskiej,dobrowolność sądów w orzekaniu (dla których strony nie są anonimowe),zwykle w sposób umożliwiający wyciągnięcie dodatkowych pieniędzy z kieszeni podatników - oto nasza rzeczywistość.

Prawo niczym ograniczenia prędkości na drogach

Warunkiem uzyskania prawa reprezentowania klientów przed sądami jest zaliczenie tak zwanej aplikacji, czyli praktyki zawodowej pod okiem doświadczonego prawnika. Doświadczony czyli z odpowiednimi układami w sądach, urzędach. Tam młodzi uczą się jak naginać paragrafy, oraz tych co orzekają w sprawach. Prawo odgrywa drugorzędną rolę, jest tym czym ograniczenia prędkości dla kierowców.

Konkurencja sprzyja polepszeniu jakości

Pomimo sprzeciwów tak zwanych starych i doświadczonych (czytaj z ugruntowanymi układami) przedstawicieli branży przekonano się o tym w telekomunikacji, nie widzę więc powodu aby było inaczej wśród prawników. Niestety wprowadzenie większej konkurencji wymaga zmian prawnych, a te nie są w interesie grupy ludzi, która jest gotowa blokować proponowane zmiany również w najwyższych instancjach.

Moim zdaniem

nie trzeba wiele, żeby uzdrowić sądownictwo. Sędzia nie powinien znać danych powoda jak i pozwanego i powinien być wybierany na drodze losowania przed sprawą, zaś potencjalny klient chcący skorzystać z usług tego a nie innego prawnika powinien mieć wgląd w historie przeprowadzonych przez niego spraw wraz z ich rezultatami. Statystyki spraw same ze siebie powiedzą, czy dany prawnik jest świeżo po studiach czy też ma już doświadczenie potwierdzone ilością dobrze poprowadzonych spraw.

niedziela, 27 września 2009

Za bajerowanie 14tek do pierdla na 3 lata !!!

Zamiast zająć się gospodarką,tworzeniem warunków do rozwoju przedsiębiorstw,ograniczeniem obciążeń podatkowych, Sejm zajął się kolejnym medialnym tematem jakim jest tak zwane zaostrzenie kar dla pedofilów.

Kiedyś przyjaźń była legalna

Uwaga szkolni loverboye, rozmowa na gadu z 14letnią koleżanką z gimnazjum to już przestępstwo, wszak w nowym prawie nawiązanie kontaktu z osobą poniżej 15 roku życia, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej, prowadzące do spotkania z nią w celu popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej, będzie podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3.

Ile za załatwienie zaświadczenia lekarskiego ?

Ustawa przewiduje przymusowe leczenie farmakologiczne mające na celu obniżenie popędu seksualnego u osób skazanych za gwałt na kimś, kto nie skończył 15 roku życia. Terapii farmakologicznej nie będzie można stosować, jeśli stwarzałaby ona niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia skazanego.

Zapewne będzie jak z narkotykami

gdzie kupa szumu o nic, temat medialny, sejm przyjmujął jednogłośnie kolejną bzdurną ustawę, którą z łatwością daje się obejść, a cierpią na tym ci, którzy są najmniej winni.Policja będzie ścigać od najmłodszych lat już nie tylko za palenie jointów w parku, ale również za rozmowy z koleżankami przez Internet.

Państwo czuwa !!!

sobota, 26 września 2009

A może EuroZUS ?

Poprzednio pisałem o zjawisku ucieczki polskich przedsiębiorców do systemów ubezpieczeń innych krajów Unii Europejskiej,którzy masowo wyrejestrowują się z ZUSu i ubezpieczają się w UK czy na Litwie.

Ja płacę 850zł,mój angielski kolega 12 funtów

W praktyce mamy to samo, tyle że ja mam znacznie niższe dochody,więc sama składka jest proporcjonalnie dużo dużo wyższa niż u Anglika. Korzystają na tym pośrednicy, którzy kasując od przedsiębiorców 500zł zapewniają to samo, co można uzyskać w ZUSie,tyle że w UK można to uzyskać za ułamek tej sumy. Niestety wiąże się to z całkiem niepotrzebnym udawaniem rezydenta w UK, pomimo iż rzeczywistość jest zupełnie inna.

Dlaczego nie zrobić tego oficjalnie ?

Skoro w myśl eurocjocjalistycznego ustroju nie można zlikwidować przymusu ubezpieczeń społecznych, to przynajmiej powyższy rynek należałoby zliberalizować tak jak mamy chociażby z rynkiem telekomunikacyjnym.Każdy obywatel Unii Europejskiej powinien sam decydować w jakim kraju się ubezpiecza od wypadków czy też komu wysyła pieniądze na swoją emeryture.

podstawowa oferta dla nierezydentów z UE

...mogłaby być nieco okrojona, bez dodatków na dziecko czy innych korzyści, poprostu powinna zapewniać podstawowe leczenie w całej Unii, jakąś podstawową rente na wypadek utraty zdolności do pracy oraz składkę emerytalną. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wprowadzić droższe opcje - wyższa składka to wyższa emerytura, lepsza jakość leczenia, czyli wszystko to co znamy z wolnego rynku.

na konkurencyjności wygrają wszyscy

a i przeklinany przez wszystkich ZUS obniży składki,aby jego płatnicy nie wynieśli swoich pieniędzy do innych krajów. W przyszłości być może zacznie dochodzić do przejęć i ZUS SA wraz z jego zobowiązaniami zostanie przejęty przez jego niemieckiego czy (uchowaj panie) francuzkiego odpowiednika, ale wszystko na zasadach rynkowych nie zaś na przymusie i zastraszaniu jak to obecnie wygląda w PL.

Bezrobotni i inni stali beneficjenci systemu ?

niestety ci, jeśli wcześniej jako pracujący nie nabyli odpowiednich praw, nadal podlegać będą pod system swojego kraju (Polacy pod ZUS), ale przecież każdy kraj ma jakieś kule u nogi i w jego interesie jest zrobić z nich przydatnych dla gospodarki. To byłaby dodatkowa motywacja do działań uzdrawiających gospodarke.

czwartek, 24 września 2009

Kolejna afera w ZUSie

Tym razem drobni przedsiębiorcy wykręcili ZUSowi numer.Wyborcza a za nią inne media opisują metodę zatrudnienia na umowę o pracę w UK,która zwalnia przedsiębiorców z płacenia na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne.
850zł składki przy 400zł dochodach

A po 40 latach pracy 1200zł emerytury,oto warunki jakie oferuje małym przedsiębiorcom nasz krajowy ubezpieczyciel. Spóźnisz się dzień i już masz kłopoty, a do tego marnej jakości opieka zdrowotna, nic więc dziwnego że mali przedsiębiorcy szukają oszczędności. Pojawiły się firmy, które w zamian za 500zł składki załatwiają wszelkie formalności związane z zatrudnieniem na umowę o pracę w Wielkiej Brytanii lub na Litwie.

300zł oszczędności niby niewiele ale...

uniknięcie podlegania ZUS-wi, jego biurokracji, oświadczeniom, zaświadczeniom, kontrolom, nagonkom, ściganiem za odsetki po 10-ciu latach - bezcenne. Całkowite wyrejestrowanie z ZUSu powoduje brak szykan ze strony w/w instytucji, która posiada rozległe uprawnienia wyciągania od ludzi pieniędzy i nie jednego już doprowadziła do bankructwa.

Przedsiębiorcy - taksówkarze, sklepikarze, weterynarze

To oni są najbardziej poszkodowani przez system ubezpieczeń społecznych i właśnie oni masowo przenoszą swoje pieniądze z ZUSu do innych krajów.Tylko jedna litewska firma zatrudnia już 800 polskich przedsiębiorców,a sprawa nabiera dopiero rozpędu.

Zamiast obniżyć składki straszy nasłaniem ABW

Ten proceder zagraża naszemu systemowi ubezpieczeń społecznych,a więc bezpieczeństwu państwa. Sprawą powinna zająć się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - grzmi zdenerwowany Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS. Co racja to racja,ale wynika z tak a nie inaczej skonstruowanego systemu wypłat rent i emerytur,który prędzej czy później będzie musiał być zmieniony.

A sprawą powinien zająć się IPN

Proceder popełnili ci,którzy roztrwonili pieniądze z prywatyzacji majątku państwowego,zamiast utworzyć z nich fundusz ubezpieczeń społecznych. Brak napływających składek spowoduje brak pieniędzy na wypłatę rent i emerytur, bo ZUS nie posiada praktycznie żadnego majątku i to właśnie tutaj leży problem nie zaś w podatnikach, którzy chcą płacić składki w podobnej wysokości jak ich koledzy z innych krajów Unii Europejskiej.

Do tego przedwcześni emeryci,młodzi renciści i krusowcy

Oni dobijają ten stan. Rolnik płaci 70zł miesięcznie za KRUS,zarabiający tyle samo drobny przedsiębiorca musi płacić 850zł obowiązkowych składek ZUS, nawet jeśli zarabia połowę tej kwoty. Do tego przedwczesne emerytury dla żołnierzy, policjantów i innych szczególnie uprzywilejowanych grup na których utrzymanie nas zwyczajnie nie stać. Tu leży podstawowa przyczyna a afera z przedsiębiorcami to jedynie skutek czy jak kto woli temat zastępczy.

ZUS ostrzega - oszczędność na składce dziś, to brak emerytury w przyszłości
Przedsiębiorcy odpowiadają - nie chcemy 1200zł emerytury po 40 latach pracy.Dajcie nam tylko święty spokój.

środa, 23 września 2009

Domowy Internet 120Mbit i polska mentalność

Ponieważ jest to blog o tematyce polityczno-gospodarczej,większość poruszanych tematów dotyczy zagadnień,na temat których mam niewielkie pojęcie.Tym razem będzie inaczej,zajmę się czymś,z czym stykam się na codzień w pracy zawodowej.

Niedawno w Szwecji,obecnie u nas

21 września jeden z większych operatorów sieci kablowych wprowadził do swojej oferty Internet o prędkości maksymalnej aż 120Mbit za 200zł. Nie widać w tym nic dziwnego, znam osoby które nie oglądają telewizji, radia słuchają przez Sieć i lubią mieć szybki dostęp do Internetu,aczkolwiek w polskiej rzeczywistości wywołuje on,delikatnie mówiąc dziwne reakcje.

Malkontenci

jak to zwykle w Polsce bywa, słychać głosy niezadowolenie i to bynajmiej nie ze strony odbiorców w/w usługi,ale od przedstawicieli tak zwanej urynakonkurencji. W necie można poczytać różne wypowiedzi z których wynika, że to się nie da,UPC oszukuje klientów,chcą podawać sprawę do UOKiK.

I dzieci Neostrady

Na usenecie pojawiają się teorie na temat niezwykle małego zasięgu w/w usługi, autorom wydaje się że sieć kablowa składa się z telefonicznych skrętek, na których uzyskanie ułamka prędkości kablówki staje się problemem. Nic z tych rzeczy, kablówki są technicznie przystosowane do dystrybucji ogromnej ilości multimedialnych treści do dużej ilości odbiorców na obszarach wysoko zurbanizowanych i tylko światłowód do każdego budynku jest w stanie pod tym względem z nimi konkurować.

Kijem Wisły nie zawrócą

Parę dni temu we wpisie Kazika łabędzi śpiew zwracałem uwagę na galopujący postęp techniki, którego żaden UOKiK czy wyroki sądowe nie zatrzymają. Operator zainwestował w przyszłość prześcigając konkurencje, a teraz zaczyna nowoczesne usługi oferować.

Ultraszybki Internet otwiera nowe możliwości

Już dzisiaj mając stały dostęp do Internetu nie trzeba mieć tradycyjnej i przez to drogiej linii telefonicznej. Mała skrzyneczka z gniazdkiem telefonicznym załatwia sprawę, działa praktycznie tak samo jak zwykła linia a jest sporo tańsze. Dzięki Internetowi mam wybór tysięcy stacji radiowych bez potrzeby bawienia się antenami, a wkrótce taka możliwość będzie w odniesieniu do telewizji. Tysiące wysokiej jakości kanałów TV dostępnych bezpośrednio z Sieci to tylko kwestia czasu i właśnie po to powstają tak szerokopasmowe łącza.

Urzędnicy jak zwykle w tyle

Jak czytam założenia budowy za pieniądze podatnika Pomorskiej Sieci Szerokopasmowej,która pozwoli zwiększyć ilość miejsc, w których jest dostępny Internet 6 megabitów do 2013 roku to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Obecnie połowa moich klientów na wsiach kupuje Internet 2Mbit, strach pomyśleć co będzie za 4 lata.

Na szczęście Unia czuwa

Całe szczęście, że sieci samorządowe zakładają uruchomienie wyłącznie sieci wojewódzkich opartych na światłowodach (wymogi Unii Europejskiej), które pozwolą na szerokopasmowy dostęp do świata lokalnym operatorom, którzy szerokopasmowy Internet będą budować w miasteczkach i wsiach.

Za 4 lata się okaże kto miał racje...

wtorek, 22 września 2009

Przychód podatkowy,czyli jak oskubać podatników

Wpadł mi w ręce dość ciekawy nagłówek z newslettera o podatkach,mianowicie reklama numeru specjalnego w całości opisującego skąplikowane zagadnienie tak zwanego przychodu podatkowego.


Zgodnie z logiką sprawa powinna wyglądać tak

Firma wykonuje usługę, wystawia fakturę, klient płaci i z otrzymanych pieniędzy firma płaci podatek VAT oraz dochodowy. Szybko, prosto i uczciwie, firma płaci należne podatki z pieniędzy które posiada, bo otrzymała je od klienta, nikt nikogo nie okrada, każdy dostaje to, co powinien dostać.

U nas oczywiście jest inaczej

Obowiązek podatkowy powstaje w momencie wykonania usługi, nie zaś otrzymania pieniędzy za nią. Firma wykonuje usługę, wystawia za nią fakture, klient z jakiegoś powodu nie zapłaci, więc firma musi zapłacić podatek z pieniędzy których nie ma,czyli zwykle tych,które były przeznaczone na inwestycje w rozwój.

Miejsce do nadużyć

Ile to firm wypisuje tak zwane faktury PRO-Forma i wystawia właściwe faktury dopiero po otrzymaniu pieniędzy. Łamią prawo, ale jak się uchronić przed koniecznością dopłacania do interesu bo nie dość że klient skorzystał i nie zapłacił to jeszcze na dodatek trzeba od wykonanej usługi zapłacić podatek.

Państwo na pieniądze czekać nie może,podatnik tak...

Sytuacja z życia wzięta, firma budowlana wykonuje usługę remontu bloku,za którą wystawia fakturę wysokości 10 krotnie przekraczającej miesięczny obrót. Właściciel budynku nie płaci, firma, która zainwestowała w robotę 2 miesiące czasu i masę środków na materiały nie ma pieniędzy,a wyliczony na fakturze podatek VAT zapłacić musi, tylko z czego ?

Idź pan do sądu...

...który działa szybko, jeśli trzeba coś załatwić dla urzędników. Dla zwykłego obywatela czas w sądach rozciąga się w nieskończoność, a nawet jak po pół roku sprawa zostanie wygrana to i tak może być to dopiero początek drogi...

a tymczasem ZUS zlicytuje firmę

...bo oczywiście w/w instytucja do sądu iść nie musi, zanim sprawa przeciwko nieuczciwemu płatnikowi się skończy, wysłany przez ZUS komornik wierzycielowi siedzi już na koncie bankowym uniemożliwiając normalne prowadzenie działalności gospodarczej i ten już jest w zasadzie bankrutem.

niedziela, 20 września 2009

Podatek Peji

Pomimo mylącego wyglądu nigdy nie przepadałem za hiphopem,dla mnie ta muzyka przypomina wielogodzinną jazdę 20km/h tak zwanym kiblem,czyli pociągiem osobowym z Wrocławia do Szczecina przez Zieloną Górę, Kostrzyn.

Złe słowa bolą przez całe życie

Znajomi fani hiphopu mówią, że tam najważniejsze są słowa,którymi wyraża się emocje.Nic dodać nic ując,na koncercie w Zielonej Górze artysta nawoływał ze sceny do pobicia jednego z uczestników koncertu,którym jak się potem okazało był 15letni chłopak. Tłum posłuchał artysty i chłopak został rzeczywiście pobity.

Bo ja nie wiedziałem

Artysta zapewnia, że zdarzenia,do jakich doszło podczas koncertu były efektem "emocji i silnego wzburzenia w skutek prowokacyjnego zachowania" młodego uczestnika koncertu. I słusznie (mu prawnicy podpowiedzieli), miał prawo nie wiedzieć. Artyści, czy w ogóle osoby występujący na masowych koncertach czy wystąpieniach nie mają obowiązkowych zajęć i egzaminów z psychologii tłumu, a to poważne przeoczenie eurourzędników !!!

W duchu funkcjonowania europaństwa

Chyba obserwując nasze władzę powoli się uczę tak zwanego ducha funkcjonowania państwa polskiego w strukturach Unii Europejskiej, bo zaczynają mi przychodzić do głowy pomysły na temat powstania nowych podatków,które są utrzymywane w tonie obecnie rządzących.

A może legitymacja artysty ?

Każdy artysta,polityk czy inna osoba publicznie występująca przed większym niż dajmy na to 1000 osób powinna posiadać stosowne do tego uprawnienia. Obowiązkowe zajęcia i egzaminy z psychologii tłumu, opłaty za przedłużenie ważności, a dla artysty dodatkowy prestiż,bo przecież nie jest już zwykłym grajkiem z dworca cmentarnego czy podrzędnych knajp, ale prawdziwym twórcą, posiadającym uprawnienia do występów publicznych.

i obowiązkowe badania przed koncertem

Sportowców się bada,czemu nie badać artystów ? Przecież nie od dzisiaj wiadomo,że emocje i silne wzburzenie powstają często pod wpływem różnego rodzaju środków psychotropowych, więc badania alkotestem i narkotestem powinny być obowiązkowe przed samym wyjściem na scenę.

Ciekawe co na to artyści i politycy ?

piątek, 18 września 2009

Kazika łąbędzi śpiew

Na muzyce Kultu/Kazika można powiedzieć że się wychowałem.Pierwszy raz zetknąłem się z jego muzyką przy okazji pojawienia się na rynku płyty Spalam się, która jako miłośnikowi elektronicznych brzmień bardzo przypadła do gustu,zaś inspirowany wojną w Zatoce Perskiej utwór Bagdad słuchałem na świeżo zakupionym odtwarzaczu CD.

Commodore 64 i telefon na korbke

...takie było moje,i pewnie nie tylko moje otoczenie teleinformatyczne na początku lat 90tych.O dostępie do jakiejkolwiek sieci można było pomarzyć,zresztą muzykę z komputera tamtych czasów można nazwać nędznym popiskiwaniem,szczytem marzeń był magnetofon kasetowy z systemem redukcji szumów dolby C,czy odbiornik radiowy z syntezą częstotliwości (bez gałki którą się stroiło fale). Rolę obecnego, przypinanego do paska od spodni odtwarzacza mp3 stanowił przenośny walkman wielkości połowy obecnego EeePC (taki mniejszy i odrobinę okrojony laptop).

Podróż pociągiem do sklepu płytowego

Nie zapomnę jak się jeździło do sąsiedniego miasta, bo rzucili jakąś nową płyte zwykle na kasecie bo CD było drogie. Sam zwracałem uwagę na kasety z hologramem, który świadczył o oryginalności produktu i zwykle o w miarę sensownym poziomie jakości nagrania (w przypadku kaset pirackich było z tym różnie).

Te czasy nigdy nie wrócą

Miejsce sklepu muzycznego zajął jakiś bank, radia słucham wyłacznie przez Internet, zamiast telefonu na korbkę mam 3 komórki i 2 linie stacjonarne (to ostatnie również przez sieć),zamiast oglądać telewizję wolę zapodać Youtube,bo tam jest o wiele więcej i to ja decyduję co i kiedy oglądam.

Przed postępem się nie cofniemy

Sprawa nie dotyczy tylko budowanych, w tym również za publiczne pieniądze ultraszybkich sieci teleinformatycznych. Zmiany następują również w mentalności ludzi, którzy oczekują możliwości darmowego ściągania multimediów z Sieci,niezależnie od tego czy nazwiemy to złodziejstwem czy też nie.

Wywołujące zażenowanie nagłówki prasowe

Przedwczoraj pojawił się, pełny lamentu artykuł Kto ukradł najnowszą płytę Kultu?. Sprawa traktuje o tym, że Kult nagrał płytę, która pojawiła się do ściągnięcia za darmo w Sieci jeszcze przed jej oficjalną premierą.
Oczywiście trwa śledztwo, Związek Producentów Audio Video grozi sądem i żąda usunięcia plików.
Sam Kazik pełny goryczy żali się, że na produkcje i promocje płyty wydał swoje oszczędności, nie cofa się przed używaniem nieparlamentarnych słów.

Stary Kazik nie na czasy nowego internetu

Przykre ale prawdziwe. Piractwo jest i będzie, bo większość tak sobie życzy, a nowoczesna technika swobodnej wymiany informacji to coraz bardziej ułatwia.
Producentom Audio Video, którzy łudzą się że na sprzedaży płyt samych w sobie można jeszcze zarobić proponuję dać sobie spokój i zainwestować w teleinformatyzacje cmentarzy co się wydaje lepszym biznesem.

Miłego weekendu

wtorek, 15 września 2009

Dziś pierwsza rocznica kryzysu

Tak tak, to właśnie rok temu zaczęło się zjawisko samooczyszczania gospodarki z patologii pochodzącej ze spekulacji na rynku nieruchomości, który został nazwany przez media kryzysem gospodarczym.

Banki pożyczały i się doigrały

Wszyscy pamiętamy megakorzystne kredyty hipoteczne nawet na 30 lat, po których spłaceniu będzie można wyjechać wreszcie na wycieczkę dookoła świata.
Szkoda że głównym zajęciem będzie szukanie miejsca żeby usiąść, bo w wieku 60 lat nie to zdrowie co podczas zaciągania kredytu na spłate własnego M.
Ponadto 30 letnie mieszkanie również wymaga remontu, bo to dach cieknie, klatkę schodową trzeba pomalować i koniec końców z wymarzonej wycieczki też wielu zrezygnuje siedząc do końca życia w mieszkaniu które kosztowało za dużo.

Dobrze im tak

Ponieważ ceny nieruchomości stały się sporo wyższe niż ich realna wartość, oraz możliwości finansowe kupujących (kredyt hipoteczny to nic innego, jak dodatkowo płatne odroczenie płatności za nieruchomość), znaczna część kupujących przestała płacić raty, co z kolei wpędziło banki w finansowe tarapaty.
Osobiście stałem się również ofiarą spekulacji na rynku nieruchomości o czym pisałem tutaj,więc nie żal mi ani trochę tych, którzy poprzednio nakręcawszy spekulacyjną sprężynę, dostali po przysłowiowej głowie gdy ona pękła.
Pisząc o nakręcających spekulacyjną sprężynę piszę zarówno o udzielających kredyty jak i o tych co kredyty biorą a to wszystko w myśl zasady że popyt generuje podaż.
Na całe szczęście nie jestem kamikadze i nie dałem się nakręcić na zaciągnięcie kredytu, ale inni mieli mniej rozumu i teraz mają problem.

Z pieniędzy podatnika na podwyżki dla prezesów

Niestety pod przykrywką ratowania sytuacji finansowej banków, zaczęto pomopować w nie kolejne pieniądze niestety z kieszeni podatnika, które w pierwszej kolejności poszły na podwyżki pensji prezesów za zasługi w walce z kryzysem.

Po głowie jak zwykle dostali szeregowi pracownicy, bo to ich sięgnęły przede wszystkim zwolnienia czy obniżki płac.

czwartek, 10 września 2009

Uwolnijcie prezeza ZUS !!!

Media trąbią o aresztowaniu niejakiego Sylwestra R. za rzekome przewały oraz przyjmowanie korzyści majątkowych. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu postawiono mu 6 zarzutów, ale jak to zwykle w takiej sytuacji to nie koniec i za Panem Prezesem idą kolejne zatrzymania.

Około roku 2000...

ja miałem przejścia z w/w instytucją. Prowadziłem małą firmę, uczciwie płaciłem składki, ale miałem wypadek który pozbawił mnie zdolności pracy na kilka tygodni, oraz zostałem przekwalifikowany ze zdolnego do służby wojskowej w czasie wojny i pokoju do niezdolny do służby wojskowej w czasie pokoju (zwichnięcia nawykowe).

Kilka tygodni w gipsie

z powodu widzimisię w/w instytucji zostało potraktowane tak, jakbym normalnie pracował i musiałem zapłacić składkę. Nie pomogło oddanie sprawy do sądu, w/w działając w interesie już i tak nadmiernie uprzywilejowanej strony (jaką jest ZUS) nie pomógł mi w tej sprawie.

Takich spraw są tysiące

ludzie chorzy, którzy są traktowani przez lekarzy-orzeczników jako zdrowi, zajmowanie całych, ciężko wypracowanych majątków na rzecz rzekomo nie zapłaconych składek to są zasługi w/w instytucji.

dlatego uważam, że należy uwolnić prezesa a zamknąć/zwolnić pozostałą część w/w instytucji, nie jutro, za tydzień za rok tylko teraz, zaraz, dzisiaj, natychmiast.

fakt że gościu dostał od kogoś telewizor, czy pokrycie dachu nie stanowi nawet promila w ogromnej skali, w jakiej w/w instytucja w zorganizowany sposób ograbia ludzi, którzy budują gospodarkę narodową

niedziela, 6 września 2009

Budynek konstrukcyjnie zagrożony za ćwierć miliona


Ostatnio moją uwagę przykuł budynek w centrum Szczecinka na którym obok siebie wiszą dwie tablice. Budynek konstrukcyjnie zagrożony, oraz nieruchomość na sprzedaż.

A niech się wali

W pierwszym momencie chciałem zwrócić się do zarządcy (którym jest szczecinecka komunalka) żeby mi przekazali w/w budynek za przysłowiową złotówkę a ja bym się nim zaopiekował i powoli wyremontował, ale jak się potem okazało, straszący budynek jest przedmiotem spekulacyjnego obrotu powierzonym mieniem uprawianego przez urzędników, którzy chcą go sprzedać za bagatela ćwierć miliona złotych !!!

U mnie tacy urzędnicy długo by nie popracowali, ale to jest Polska gdzie ruiny wystawia się na sprzedaż za duże pieniądze, więc te dalej stoją i straszą i to w centrach miast.

Powodzenia !!!

środa, 2 września 2009

Putin i konflikt pokoleń

Sprawa dotyczy wczorajszej wizyty Vladimira Putina w Polsce z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Wzajemne wypominanie przeszłości zamiast budowania przyszłości

O ile pokolenie obecnych dwudziesto i trzydziestolatków niewiele pamięta czasy Związku Radzieckiego, o tyle starsi mają w pamięci dosyć wyraźny i co gorsza negatywny obraz tego, co się działo do lat 80tych ubiegłego wieku. Katyń, 17 września to tematy ciągle się przewijające i nie ukrywajmy że dla budowania dobrych stosunków gospodarczych szkodliwe

Rosjanie nie pozostają dłużni

Sprawa głośnego filmu, według którego to Polacy spiskowali z Hitlerem, zaś Pakt Ribbentrop-Mołotow był jedynie odpowiedzią na ten spisek. Nie wiadomo na ile prawdziwy jest ten film, zresztą nigdy się już tego nie dowiemy, tak samo jak nigdy się nie dowiemy, na ile oficjalna wersja historii jest zgodna z rzeczywistością.

Ukraina, Rosja, kraje nadbałtyckie, Okręg Kaliningradzki

Młode pokolenie, nie pamiętające czasów ZSRR chętnie jeżdżą na wschód przede wszystkim zwiedzać, ale też robić interesy na wschodzie. To jest teren o wielkim potencjale zarówno jeśli chodzi o ziemie jak i, a może przede wszystkim ludzi, którzy budują nową rzeczywistość.

Na tym powinniśmy się skupić, nie zaś na ciągłym wypominaniu przeszłości.

piątek, 28 sierpnia 2009

Do walki z dopalaczami włącza się narkotykowa mafia

To było do przewidzenia. Sklepy z legalnymi odpowiednikami narkotyków były już nękane na wszelkie prawem przewidziane sposoby, a ponieważ metody te pozostały nieskuteczne sięgnięto po sposoby, których prawo nie przewiduje.

Podpalili go, podobno zwykli ludzie

Jak donosi Kurier Poranny - reklamujący jeden z białostockich smartshopów fiat 125p został podpalony. Spalili go ludzie, bo straż miejska nie chciała się nim zająć.

Pierwszy raz Straż Miejska wykazała się zdrowym rozsądkiem

We wcześniejszym materiałach prasowych było o próbie włączenia Straży Miejskiej do walki z dopalaczami. W przeciwieństwie do innych miast w Białymstoku w/w instytycja wykazała myślenie prawidłowe -> samochód prawidłowo zaparkowany, więc my nic nie będziemy robić. Straż nie dała rady, to zajęli się nim ci, których obecność Smartshopów uderza po kieszeni i dla których takie metody walki z konkurencją są dobrze znane.

Dzisiaj podpaliliśmy Ci auto, jutro spalimy sklep

W Białymstoku dziennikarze zdążyli się doliczyć pięciu smartshopów. Nic dziwnego że przy tak sporej, legalnej konkurencji obroty dilerów narkotykowych zaczęły spadać. Tu nie trzeba nigdzie dzwonić, z nikim się umawiać, wystarczy iść do sklepu a ponadto za posiadanie tam zakupionego towaru nie grozi odpowiedzialność karna.

Po czyjej stronie stoi większość urzędników ?

Przykład Białegostoku pokazuje, kto tak naprawdę jest zainteresowany likwidacją sklepów z dopalaczami w Polsce. W innych miastach urzędnicy robią szum, w Białymstoku sprawę zignorowali to ktoś inny postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Co na to inni ?

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Polski rząd będzie walczył ze spekulantami ;)

Minister Rolnictwa zamierza walczyć ze spekulantami, którzy pod pozorem kryzysu nabijają sobie kieszenie łatwymi pieniędzmi !!!

Trybuna Ludu sprzed 30 lat ? ależ skąd - dzisiejsze wydanie FAKTu !!!

Lubię czasem pooglądać sobie archiwalne wydania Polskiej Kroniki Filmowej, kiedy oglądam reportaż z walki ustroju komunistycznego o poprawę bytu człowieka pracy poprawia mi się humor. Podobnie humor poprawiło mi dzisiejsze wydanie FAKTu, na którego pierwszej stronie wyeksponowano artykuł zapowiadający walkę rządu z drożyzną w sklepach.

Jak za komuny

Minister wyśle do znienawidzonych przez człowieka pracy wielkich marketów specjalnych kontrolerów, którzy zamierzają sprawdzić dlaczego tak drożeje żywność. Nie możemy dopuścić do tego, że zboża tanieją, a chleb drożeje - grzmi dla faktu Minister Rolnictwa.

Brakuje tylko urzędowo regulowanych cen

..ale wszystko przed nami. Obowiązkowe ubezpieczenia już mamy, ministra który zamierza walczyć ze znienawidzonymi spekulantami i pochodzącymi ze zgniłego zachodu marketami też mamy, ciekawe co dalej...

Prezydent USA wprowadza socjalizm

Gdyby ktoś parę lat temu przeczytał to co piszę, zapytałby się mnie co paliłem. Niestety/stety co najgorsze nic, przeczytałem jedynie dzisiejsze doniesienia prasowe.

Obama chce wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia zdrowotne

A jednak, nierealne stanie się (oby nie) realne. Zdrowo myślący Amerykanie protestują uważając, że obowiązkowe ubezpieczenia kosztów leczenia to zamach na wolność obywatelską. Amerykanie przyzwyczaili się sami decydować na co wydać swoje, ciężko zarobione pieniądze a to chce im się właśnie odebrać.

Nie chcą się ubezpieczać ? Ich prawo !!!

Część Amerykanów i to głównie klasa średnia w pełni świadomie rezygnuje z ubezpieczeń. Wolą zarobione pieniądze inwestować na przykład w nieruchomości, które w razie czego można poprostu sprzedać i pokryć koszty leczenia.

Musiał sprzedać dom żeby się leczyć - bajka dla niegrzecznych dorosłych

Nasi przeciwnicy dobrowolnych ubezpieczeń straszą opowieściami, że ludzie w USA jak zachorują to muszą sprzedać cały majątek żeby się leczyć. Nikt nie dopowiada że nieubezpieczeni i z własnego wyboru. U nas ubezpieczenie jest obowiązkowe, pieniądze zamiast na dom idą do kasy obowiązkowej ubezpieczalni, więc pacjent nie miałby nawet czego sprzedawać.

A Obame zapraszam do Polski

...żeby zobaczył, jak działa służba zdrowia opłacana z działających od dawna obowiązkowych ubezpieczeń. tak będzie wyglądała amerykańska służba zdrowia za czas jakiś po wprowadzeniu obowiązkowych ubezpieczeń

Zapraszam drogich czytelników do poparcia inicjatywy likwidacji obowiązkowych ubezpieczeń społecznych w Polsce poprzez złożenie swojego podpisu.

piątek, 14 sierpnia 2009

Prędkość zabija - kłamstwo dla pieniędzy

Wpadł mi w ręce dosyć ciekawy artykuł,w którym lekarz zajmujący się ofiarami wypadków drogowych opisuje swoich pacjentów. Z jego relacji wynika że najczęstszym sprawcą wypadku nie jest młodzieniec lat 20-25,w czarnym BMW,jadący pod wpływem alkoholu i/lub amfetaminy, lub jadący na tylnym kole Marszałkowskiej motocyklista ale ktoś zupełnie inny...

Pani w kwiecie wieku,w dobrym samochodzie,która nie jeździ zbyt szybko

O nich się nie mówi,przecież wszyscy wiedzą że zabija prędkość,młodzi kierowcy w tuningowanych BMW,lub motocykliści których ryk silników jest sam w sobie zabija. O tym mówią policyjne statystyki, z których wynika że przecież każda prędkość zabija.

Śluby to główna przyczyna rozwodów...

...podobnie prędkość jest główną przyczyną wypadków. Fakt niby oczywisty, którym jego zwolennicy ucinają wszelkie dyskusje, argumentując postawienie kolejnego fotoradaru wraz z ograniczeniem prędkości do 50 na drodze krajowej, którego jadący kilkaset kilometrów kierowca i tak nie przestrzega, a jak przestrzega to jadący z tyłu kierowcy ciężarówek zaczynają na niego trąbić.

Kłamstwo dla pieniędzy

Taka manipulacja opinią publiczną ma jedno zadanie, wyciągnięcie z kieszeni kierowców kolejnych pieniędzy, a w razie narzekania ucinają argumentem "przecież było ograniczenie, nie widziałeś to płać i nie dyskutuj". Prawda jest taka, że tego typu argumenty wygłaszają, bo jest im to na rękę głównie kobiety w sile wieku nie jeżdżące zbyt wiele i zbyt szybko...

środa, 12 sierpnia 2009

[betonroku] Burmistrz Chojnic

Tak obserwując polskie absurdy postanowiłem ogłosić konkurs na betonroku. Przez cały rok będą zbierane co bardziej durne przykłady urzędniczej twórczości, aby pod koniec roku wybrać ten najlepszy.

Pierwszym kandydatem zostaje Burmistrz Chojnic - Arseniusz Finster, który postanowił przekonać właściciela nieruchomości, żeby ten rozwiązał umowę dzierżawy właścicielowi sklepu, należącego do znanej sieci dopalacze.com.
Zastrzegając że to nie jego pomysł aby pozbyć się z miasta dopalaczy obiecuje właścicielowi budynku pomoc w znalezieniu innego najemcy.

Będzie ryzykował,szkoda że nie zawartością swojego portfela.

Burmistrz obiecuje, że będzie ryzykował nawet za cenę procesu sądowego. Szkoda tylko, że w przypadku przegranego procesu, jego koszty pokryje ktoś inny (czytaj podatnicy)

Wszystko Gazeta Pomorska opisuje w pięknym artykule, z którego można się dowiedzieć że w Chojnicach jest sklep z dopalaczami i znajduję się na ulicy Pocztowej. Całości brakuje etykietki artykuł sponsorowany (przez dopalacze rzecz jasna).

Nie ma to jak darmowa reklama z Burmistrzem...

sobota, 8 sierpnia 2009

Iwan szuka jeleni,czyli atomowa oferta Rosji

Kryzys owocuje różnymi wesołymi pomysłami nie tylko oddolnie,ale i odgórnie. Rosjanie wpadli na pomysł postawienia własnej elektrowni atomowej w Okręgu Kaliningradzkim. Do współpracy (czytaj dofinansowania) zapraszają Litwę i Polskę.

Zagrywka bardziej polityczna niż biznesowa

Znane są coroczne problemy ze słynnym rosyjskim KURKIEM,którego zakręceniem Rosja co roku straszy kraje ościenne, zwłaszcza Ukrainę. Pewnie im się marzy podobna zagrywka z prądem z elektrowni, w której 51% zastrzegają sobie zachować a takie wrażenie można odnieść co znacznie obniża wiarygodność Rosji, jako partnera biznesowego.
Ponadto Rosyjska propozycja jest w pewnym sensie konkurencyjna wobec polsko-litewskiego przedsięwzięcia budowy elektrowni w miejscowości Ignalina, a swoją (czyli bez wsparcia z zewnątrz) elektrownie zamierza budować również Białoruś od której będzie można prąd poprostu kupić.

Intencje jakby nie do końca czyste

Jeśli Polska i Litwa nie dołożą się z kasą, cały (czyli 2/3 z 2300MW) exportowy prąd trafi do Niemiec przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, albo podmorskim kablem, który chcieliby wybudować wzdłuż planowanego gazociągu z Okręgu Kaliningradzkiego do Niemiec.
Z biznesowego punktu widzenia nie widzą powodu, żeby PSE odmówiło bo to przecież dla nich kasa z tak zwanej opłaty przesyłowej w przeciwieństwie do inwestycji,które kasy wymagają tylko ze różne pomysły naszym politykom do głowy przychodzą z unoszeniem się na Rosję włącznie.

Alternatywna propozycja

Moim zdaniem Okręg Kaliningradzki powinien być strefą łączącą Rosję z Unią Europejską, miejscem ułatwiającym nawiązywanie i prowadzenie kontaktów bieznesowych wschód-zachód.
Do tego powinna zostać zmodernizowana linia kolejowa z Berlina do Królewca (OstBahn) tak, aby mogła szybko przewozić towary i pasażerów, zaś wykorzystanie tak zwanego prawa drogi do budowy wzdłóż w/w linii kolejowej energetycznej linii przesyłowej wraz ze światłowodem umożliwi stosunkowo tanio połączyć systemy energetyczne i telekomunikacyjne Niemiec i Okręgu Kaliningradzkiego na czym skorzystałaby również i Polska.
Na przedsięwzięciu zyskałyby również polskie gminy położone wzdłuż OstBahn-u,których mieszkańcy otrzymają dostęp do szybkich połaczeń kolejowych oraz nowoczesnych usług telekomunikacyjnych.

Marzenie ściętej głowy

Jak znam życie pewnie się nie dogadają, PSE zacznie marudzić, że mu się konkurencje robi pobudzając antyrosyjskie nastroje Polaków, których zwłaszcza starszemu pokoleniu nie brakuje. Polskie Linie Kolejowe, do których należy polska część OstBahnu też będą chciały nie wiadomo ile dla siebie, a mieszkańcy gmin położonych wzdłuż w/w linii dalej będą jeździć pociągami jadącymi 50km/h.

Szkoda :(

piątek, 7 sierpnia 2009

Ubezpieczenia Społeczne czyli bomba z opóźnionym zapłonem

Rozwiązania problemu ubezpieczeń emerytalnych unikają wszystkie jak leci ekipy rządzące. Na dzień dzisiejszy mamy ZUS, który wypłaca emerytury, a środki na to uzyskuje w różny, nie do końca cywilizowany sposób

Żeby emeryci nie wyszli na ulice

W normalnym kraju pracownik opłaca swoje składki emerytalne w wybranej przez siebie, prywatnej firmie ubezpieczeniowej, która te pieniądze inwestuje. Firmy ubezpieczeniowe posiadają przez to jakiś majątek i nie grozi im przez to nagłe bankructwo. W Polsce jest inaczej, wszyscy pracujący podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu, które idzie na bieżącą obsługę wypłat emerytur przy pomocy instytucji zwanej Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. ZUS nie posiada praktycznie żadnego majątku, nagłe zakręcenie kranika z napisem SKŁADKI spowoduje, że nie będzie pieniędzy na wypłatę bieżących rent i emerytur.

Pamiętam to pokomunistyczne rozdawnictwo

Kiedy do władzy doszli postsolidarnościowcy,zaczęło się wielkie rozdawnictwo. Pamiętam jak młody człowiek, świeżo po ogólniaku rejestrował się jako bezrobotny i otrzymywał zasiłek. Potem stopniowo zaczęto go ukrócać, ale te wypracowane przez obecnych emerytów i rozdane miliardy się już nie wrócą.
Tu jest pogrzebany przysłowiowy pies, nigdzie indziej. Obecne narzekanie na ZUS, NFZ czy inne instytucje, którym brakuje pieniędzy na bieżącą obsługę starzejącego się społeczeństwa jest próbą wyładowywania złości na skutkach a nie na przyczynach.

Rozdane pieniądze zastępuje się nieuczciwymi przepisami

Przedsiębiorca, który spóźni się z płatnością składki przynajmiej o 1 dzień, traci prawo do ubezpieczenia chorobowego. Mówiąc wprost, jeśli z braku środków na koncie nie wpłaci na czas składki a za 2 tygodnie trafi w gips, to za czas przebywania w gipsie będzie musiał płacić do kasy ZUSu tak, jakby normalnie pracował !!!
Jeśli ZUS stwierdzi, że płatnik zalega ze składkami, nie musi iść do sądu, tylko najzwyczajniej w świecie przekazuje sprawę komornikowi. Ten może zająć konto firmowe,paraliżując tym samym funkcjonowanie przedsiębiorstwa i to przedsiębiorstwo musi wtedy udowadniać, że nie jest jeleniem. Wszystko zgodnie z prawem, które zostało napisane tak, żeby uzyskać pieniądze, które wcześniej zostały rozdane.

Młodzi nie chcą 600zł emerytury z ZUSu

Jak już wcześniej pisałem na przykładzie,młodzi wolą pracować na czarno,niż utrzymywać ten chory system, zresztą im się nie dziwię. Nikt na stare lata nie chce klepać biedy, a emerytura z ZUSu taką biedę gwarantuje,co widać po obecnych emerytach.

Wynoszenie się z płaceniem składek za granice

Dla polskiego, ledwo zipiącego systemu ubezpieczeń społecznych,poza kryzysem pojawiło się kolejne zagrożenie,mianowicie przedsiębiorcy zatrudnieni jednocześnie na etat w którymś z krajów Unii Europejskiej i prowadzący firmy w Polsce nie muszą płacić składek ZUS. Mówiąc inaczej, kolejne pieniądze przestają wpływać do wora z napisem ZUS,zamiast tego zasilają fundusze emerytalne takich krajów jak Litwa czy Wielka Brytania.

To było niestety do przewidzenia

Jesteśmy członkami Unii Europejskiej i widzimy jak wyglądają koszty zatrudnienia w innych krajach. Przedsiębiorca płacący 850zł miesięcznej składki ZUS, wraz z kosztami firmy pośredniczącej może płacić 500zł składki w Wielkiej Brytanii, czy 400zł na Litwie. We wszystkich trzech przypadkach dostaje to samo, tylko że w ZUSie za 2x większe pieniądze.

A kryzys się do sprawy jedynie dokłada

Masa ludzi wracających ze zmywaka rejestruje się jako bezrobotni. Oni nie będą płacić składek ZUS. Do tego pracodawcy nie chcąc tracić cennych pracowników odsyłają ich na fikcyjne chorobowe, co dodatkowo uszczupla budżet Ubezpieczeń Społecznych.
Na razie ZUS ratuje się zmasowanymi kontrolami, ale nie wiadomo czy one w ogóle pomogą. Publiczna służba zdrowia już bankrutuje, zapowiadają się masowe pozwy ale z pustego to i Salomon nie naleje.

Czy będą pieniądze dla obecnych i przyszłych emerytów ?

środa, 5 sierpnia 2009

PKP jak co roku o tej porze

Pojawiły się doniesienia prasowe o planowanych likwidacjach pociągów. Ludzie panikują, prasa się rozpisuje a mnie jakoś sprawa nie dziwi.

Procedura jest następująca

Informacje o planowanych cięciach w formie (pewnie kontrolowanego) przecieku trafiają do prasy, ta się rozpisuje rozdmuchując ogółnonarodowy lament, pieniądze (z kieszeni podatnika) w cudowny sposób się znajdują i wszystko wraca do normy.

Cyrk ten sam,tylko aktorzy się zmieniają

W poprzednich latach głównym narzekającym była spółka PKP Przewozy Regionalne, bo to ona prowadziła większość pociągów pasażerskich.W tym roku, z powodu przejęcia pociągów pośpiesznych przez, dotychczas prowadzącą wyłącznie pociągi kwalifikowane spółkę PKP Intercity to ona narzeka na nierentowność i zapowiada cięcia.

Pod parasolem ochronnym,czyli gwarancje wyłączności

Nie wiem czy ktoś pamięta zacofanie polskiej telekomunikacji pod koniec lat 90tych. Wysokie ceny, braki i płacz, że nic się nie opłaca i do wszystkiego trzeba dopłacać. Taką sytuacje mamy obecnie na kolei.

niedziela, 2 sierpnia 2009

Autor bloga w oparach absurdu

Człowiek,jak każde inne zwierze,posiada zdolność do adaptacji siebie do otaczającego środowiska. Absurdalne polskie prawo jak i postępowanie urzędników produkuje anormalne zachowania obywateli i nie jestem tutaj żadnym wyjątkiem.

Niewłasnościowe mieszkanie po rodzicach

Mieszkam od urodzenia w mieszkaniu,które zostało przyznane mojej matce jako mieszkanie służbowe. Zakład pracy został zlikwidowany,a na skutek jakiejś tam ustawy został nadany stosunek najmu na rzecz mojej matki,potem przy tworzeniu kolejnych miejsc pracy dla urzędników,mieszkanie zasiliło majątek Starostwa Powiatowego,które od tej pory zaczęło z niego czerpać zyski.

Mało zainwestować,drogo sprzedać i niech się inni martwią

Budynek został pomalowany,pomieszczenia po zlikwidowanym zakładzie pracy zaadoptowane do roli mieszkań,a te zostały sprzedane na drodze przetargu i wprowadzili się do nich lokatorzy. Pomijam fakt jakości wykonanych remontów,ale jest to sprawa pomiędzy sprzedającym a kupującymi,czyli widziały gały co brały.

Wykup ze zniżką ? Nie da rady,proszę stanąć do przetargu.

Ponieważ sporo ludzi pokupowało mieszkania po znacznie obniżonej cenie,wystąpiłem do Starosty z pismem o umożliwienie wykupu w/w mieszkania na podobnych warunkach,argumentując to tym,że przez 28 lat było to mieszkanie służbowe mojej matki. Odpowiedź odmowna. Ponieważ umowa z moją matką uległa rozwiązaniu,a ze mną odmówiono podpisania umowy,pozostałem w w/w bez tak zwanego tytułu prawnego,ale ze stałym meldunkiem.

Wezwanie do opuszczenia lokalu w terminie 7 dni.

Nie dając za wygraną (nie lubię nie załatwionych do końca spraw) wysłałem skargę do Wojewody na urzędników Starosty. Skarga nie przyniosła oczekiwanego rezultatu,a jedynie poskutkowała tym, że zostałem wezwany do opuszczenia lokalu mieszkalnego w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma pod groźbą przekazania sprawy do sądu.

Błyskawiczna sprawa sądowa.

Tych co twierdzą, że sądy działają przewlekle uzupełniam - zależy w jakiej sprawie. Sprawa na rzecz urzędników odbyła się,jak na polskie sądy wręcz błyskawicznie i po niecałym pół roku otrzymali korzystny dla siebie wyrok,zaś ja nie mogłem wnieść o jego kasacje (druga instancja odrzuciła moją apelacje).

Prawomocny wyrok eksmisji,czyli kolejny papier w dokumentach

Tym którzy myślą,że to koniec historii muszę rozczarować przypominając,że żyjemy w kraju socjalistycznym. Od jakiegoś czasu istnieje bowiem prawo,które degraduje prawomocny wyrok eksmisji z lokalu mieszkalnego do poziomu kolejnego papierka w dokumentach. Każdego obywatela obowiązuje chciażby obowiązek meldunkowy,zaś komornik musi mieć gdzie wyeksmitować lokatora.

Państwo ma obowiązek zapewnić eksmitowanemu lokal zastępczy.

Jak już wspomniałem, jesteśmy krajem socjalistycznym w którym państwo w zamian za ogromne podatki zobowiązuje się zapewnić,szczególnie najbiedniejszym obywatelom, takie rzeczy jak mieszkanie. Jak się okazuje Skarb Państwa czyli powiat to coś innego jak gmina, województwo czy władza centralna,a obowiązek zapewnienia lokalu mieszkalnego leży w gestii gminy a nie powiatu.

Obowiązki na dzisiaj, prawa na niewiadomokiedy.

Jak już jest w polskim standardzie,gmina wolnych mieszkań nie ma, a jeśli ma to jestem na końcu kolejki oczekujących. Przewidywany czas oczekiwania na tak zwane mieszkanie socjalne - około 15 lat,wszak gmina jest zadłużona i nowych mieszkań nie buduje. Oczywiście gdyby nie ogromne podatki (w samej cenie paliwa płacę miesięcznie tyle,żeby mieć na miesięczną rate kredytu hipotecznego) to by mnie stać było na kupienie sobie mieszkania,ale tak prosto nie ma. Przeprowadzić się gdzieś indziej też nie ma jak,bo obowiązek meldunkowy,a z opisanych tu powodów mało kto jest na tyle naiwny,żeby najemce zameldować i kółko się zamyka.

Trzecim okiem,czyli podejście w stylu JKM.

Państwo (Starostwo Powiatowe) bierze ode mnie comiesięczny ukryty podatek (opłata za wynajem lokalu). Ponieważ inni otrzymali możliwość obniżenia w/w podatku poprzez zapłacenie jednorazowo pewnej kwoty podatku (wykup mieszkania na preferencyjnych warunkach) ja również o taką możliwość wystąpiłem.
Moje podanie zostało odrzucone,zaproponowano mi zapłacenie znacznie wyższej kwoty podatku (wykup mieszkania na drodze przetargu nieograniczonego), ponieważ się nie zgodziłem,jestem zmuszony dalej płacić,stale podwyższany comiesięczny podatek (opłata za wynajem lokalu).
Ponadto urzędnicy chcąc na mnie wywrzeć presje (płać pan,albo będziemy panu utrudniać życie) zaczyna mnie straszyć.
Idą po pomoc do kolejnego urzędnika państwowego (podają sprawę do sądu),który wystawia dokument (prawomocny wyrok eksmisji) za który bierze kolejny podatek (zwrot kosztów sądowych) i dokument wędruje do kolejnego urzędnika (komornika),który zaczyna mi grozić nasłaniem policji,oraz że będę musiał zapłacić kolejny podatek (opłata za czynności komornika).
Wprawdzie mi,jako osobie z niskimi dochodami przysługuje prawo do zwolnienia z części w/w podatków (otrzymanie mieszkania socjalnego od państwa),ale to zwolnienie jest uzależnione od zamożności w/w. Co ciekawe,mieszkaniem socjalnym nie może być mieszkanie w którym mieszkam,bo wprawdzie należy do Skarbu Państwa,ale do powiatu a nie do gminy, a to gmina jest zobowiązana dać mieszkanie socjalne, a nie powiat, pomimo że i jedno i drugie to mienie Skarbu Państwa na które płacę (w różnej postaci) comiesięczne podatki.
Żeby nie było za prosto,jeden z urzędników (Sąd),chcąc zrobić drugiemu urzędnikowi (Starosta) dobrze,napisał w dokumencie "brak prawa do lokalu socjalnego" co oznacza konieczność zapłacenia kolejnego podatku (opłata za wytoczenie kolejnej sprawy sądowej, tym razem o przyznanie prawa do lokalu socjalnego).
Od w/w podatku przysługuje zwolnienie,ale muszę wypełniać kilkustronicowy dokument (oświadczenie majątkowe) w którym muszę się wyspowiadać urzędnikom co gdzie mam. Sprawa oczywiście jest w toku i nie wiadomo kiedy się skończy,bo teraz urzędnicy wyjechali na wakacje,gdzie wydają pieniądze z podatków.
Jak łatwo się domyśleć,skoro sprawę wytacza obywatel urzędnikom a nie odwrotnie,a z dokumentów jasno wynika,że prawo jest po jego stronie,to sąd (czyli kolejny urzędnik) zaczyna działać niezwykle powoli

A tak całkiem poważnie

Prowadząc małą firmę i stale inwestując (stąd małe dochody),wydaję dużo pieniędzy na paliwo. Nie od dzisiaj wiadomo,że 2/3 ceny paliwa to są podatki,których gdybym nie płacił to bym miał pieniądze na spłatę kredytu hipotecznego za w/w mieszkanie.
Prosto, jasno, bez kombinacji, na zdrowych zasadach, no ale przecież w Polsce tak się nie da. Tutaj się trzeba namęczyć, wypełniać stosy dokumentów, dużo zależy od dobrej lub złej woli tabunów urzędników,na których utrzymanie płacimy monstrualne podatki.
Więc pewnie będę pisał kolejne wesołe pisma,którym będę zarzucał różnego szczebla urzędników (może nawet będę publikował na powyższym blogu), a ci dalej będą mówić - W tym lokalu zamieszkuje najemca,z którym walczymy od dłuższego czasu i nie zamierza się stamtąd wyprowadzić.

Panie i Panowie -
Walczycie z absurdami,które sami wymyślacie,albo wymyślają je Wasi koledzy po fachu z innych urzędów