piątek, 26 listopada 2010

Jak w 2 tygodnie zarobić milion

Temat dopalaczy wałkują media od wielu miesięcy,mało kto pomyślał,że można jeszcze na tym zarobić i to dobrze zarobić wywołując ponadto gęsią skórę u tysięcy urzędników i kolejną medialną histerie.

Dopalaczomaty

Rejestrujemy firmę za granicą,zamiast wysyłać towar pocztą/kurierem wymyślamy produkt o nazwie "automat spedycyjny" i sprzedajemy go każdemu,który jest chętny zarabiać na dopalaczach.Właściciele knajp,klubów,stacji benzynowych oto target,koszt urządzenia niewiele ponad 1kPLN,koszt wkładu - drugie tyle,cena końcowa dla właścicieli klubów - ponad 6 tysięcy. Zarobek - ponad 3tys na sztuce.

Darmowa reklama w mediach...

...właśnie się rozpoczęła.Właściciel zapowiada wstawienie 400 sztuk co daje ponad milion czystego zysku przy praktycznie zerowym wkładzie własnym.Nie ma przy tym znaczenia,czy policja zwinie wszystkie automaty w kilka godzin po ich się pojawieniu

...pomysłodawca w najgorszym wypadku będzie bogatszy o milion bez wkładu własnego :)

niedziela, 10 października 2010

Dawid B. ikoną popkultury

Medialna nagonka nagłaśniająca niepotwierdzone przypadki śmierci po zażyciu dopalaczy,błyskawiczna chociaż niezgodna z prawem akcja policji,zapowiedź szybkiej zmiany prawa,pokazowa plantacja konopii indyjskich pod Sejmem,a w całym kraju manifestacje na rzecz legalizacji w/w roślin utrudniają ruch, oto czym żyje Polska w przededniu bankructwa finansów publicznych.

Mowa oczywiście o spektakularnej akcji likwidacji sklepów z tak zwanymi dopalaczami pokazującej,jak dzielnie państwo polskie walczy głupotą własnych obywateli a dokładniej z problemem,który samo stworzyło 10 lat wcześniej,aczkolwiek wygląda to na ukrywanie za wszelką cenę problemów,jakimi powinni zająć się rządzący.

Dawid Bratko, nowa ikona popkultury

Młody,bogaty,rozbijający się wózkami rodem z TopGear ,idealny kandydat na nowoczesnego polityka.Fejsbukowa strona fanów tego kolesia z dnia na dzień jest coraz bardziej popularna,jest kontrowersyjny ale to akurat tym bardziej napędza mu popularność,zwłaszcza że wyborcza i rzepa opisują historię jego biznesu na pierwszych stronach.

Teraz to już tak naprawdę nie jest istotne, że prawdziwym królem tego biznesu są dwaj panowie z Poznania (o jednym z nich pisałem jakiś czas temu),to właśnie ich łódzki kolega zdecydował się publicznie pokazać grając na nosie najważniejszej osobie w państwie.

Podzieli los Leppera,czy coś odmieni w polskiej polityce ?

niedziela, 3 października 2010

Zanim założycz firmę w Polsce - antyporadnik

O tym, że polscy urzędnicy są w stanie zniszczyć każdego i pod byle pretekstem i do tego są kompletnie bezkarni pisano wielokrotnie.Dzisiaj będą przykłady,ot taki antyporadnik w stylu zanim otworzysz firmę w Polsce,lepiej jeszcze raz się zastanów.
Nina

Uczciwie prowadziła szwalnię, dawała pracę 50 osobom i była szczęśliwa do czasu, kiedy nie uwziął się na nią kontroler ze skarbówki, który nałożył na nią milionową karę za to, że rzekomo sprzedawała więcej tkanin niż zapisywała w księgach. Pozbawiona środków do życia, myślała nawet o samobójstwie. W końcu sądy, po 12 latach, oczyściły ją z zarzutów,sama teraz walczy o uzyskanie odszkodowania.

Stefan

Właściciel firmy transportowej. Miał kilkanaście ciężarówek, kilkudziesięciu podwykonawców i kontrakt m.in. z Elektrownią Połaniec. Zdobywał wiele nagród między innymi przez Urząd Skarbowy w Staszowie jako wzorowy płatnik. Kilka miesięcy później ta sama skarbówka doprowadziła go do ruin, a potem wycofała się z zarzutów.
Firma, której wartość samych ciężarówek przekraczała kilka milionów złotych upadła ze względu na 97 tys. dług w skarbówce. Obecnie Pan Stefan domaga się odszkodowania.

Sławek

Młodzi przedsiębiorcy byli zmuszani do płacenia haraczu gangsterom. Policja,ani żadna instytucja do tego przeznaczona im nie pomogły. Przyparci do muru wzięli sprawy w swoje ręce i zabili gangsterów, którzy wymuszali od nich haracze.Trafił do więzienia na 25 lat, a jego znajomi rozpoczęli kampanię na rzecz jego ułaskawienia. Po zebraniu w internecie 37 tys. podpisów i kilku lat działania prezydent Kwaśniewski go ułaskawił.

...i sprawa z wczoraj...

Setki działających zgodnie z prawem i płacących podatki sklepów z artykułami RC (sprzedawanymi w Polsce jako artykuły kolekcjonerskie) zostały zamknięte pod pretekstem sprzedawania groźnych dla życia substancji (bo kilku debili nie wiedziało co to umiar).Setki firm pozostawionych z dnia na dzień z niespłaconymi kredytami,tysiące ludzi bez pracy,ale wszystko poprzedzone odpowiednio przygotowaną kampanią medialną,więc akcja uzyskała poparcie społeczne i nikt się nie czepia.

W artykule wykorzystano informacje zawarte w zapowiedzi konferencji w której zachęcam uczestniczyć.

czwartek, 15 lipca 2010

Macieju F.- jesteś wielki

O tym,że gdyby wynaleziono jednostki pomiaru głupoty,to dla polskich urzędników zabrakłoby skali,pisać nie muszę.Dzisiaj będzie o człowieku,który jak dla mnie jest już bohaterem,gdyż od kilku lat robi wała z tysięcy polskich urzędników bijąc przy tym ogromną kase. Maciej F.,twórca sieci dopalacze.com

O co chodzi ?

..nikt już nawet nie pamięta.W pierwszej połowie 20 wieku w USA w ramach utrudnienia życia cudzoziemcom zakazano spożywania pewnych roślin,gdyż były one używane do tradycyjnych rytuałów.Potem pojawiła się lista,do której dopisano różne inne substancje i nazwano w/w narkotykami,czyli czymś czego zażywanie prowadzi prostą drogą do degeneracji,wyrzucenia spoza ram społeczeństwa itd..
Ponieważ trzeba było pokazać społeczeństwu (a przy okazji się obłowić) że państwo prowadzi czynną walkę ze złem narkomanii (i potrzebuje pieniędzy) wprowadzono karanie za posiadanie i współczesna walka z czarownicami przyjęła kształt jaki znamy do dziś,a właściwie do wczoraj,bo początek wieku 21 to...

syntetyczne substancje psychotropowe RC

Wyglądają jak narkotyki,działają jak narkotyki ale nimi nie są,więc wszelkie restrykcje (nieadekwatne do wielkości problemu) nie działają.Prawdziwa ich moc to nie fakt,że mogą działać mocniej i dłużej od oryginału,ale to, że ich skład można praktycznie dowolnie modyfikować,więc wprowadzanie kolejnych produktów na listę substancji zakazanych nic nie daje,bo zaraz powstają nowe,do tej pory nieznane.

RC po polsku,czyli dopalacze.com

I tu dochodzimy do bohatera niniejszego artykułu,niejakiego Macieja F,niepozornego gościa z Wielkopolski,który postanowił zrobić na tym pieniądze. Nazwa wybrana nieprzypadkowo,ma przyciągać i bulwersować,bo to właśnie medialna nagonka w której niemal zawsze jest wymieniana marka to sposób na darmową reklamę.

nagonka ruszyła

Dopalacze: plaga XXI wieku. Wielka mobilizacja władz, Samorządowcy, urzędnicy i służby publiczne łączą siły w walce z dopalaczami, Trzeba bić na alarm, Minister sprawiedliwości: walka z dopalaczami należy do naszych priorytetów - oto pierwsze z brzegu nagłówki prasowe na ten temat.Marka sieci stała się znakiem rozpoznawczym i jest powtarzana na każdym kroku.
Urzędnicy zwariowali na punkcie walki z dopalaczami.

Prawna obsługa to podstawa

o co nasz bohater zadbał,a ponieważ kancelaria która wykonuje obsługę prawną,robi ją również dla jednej z bardziej znanych gazet to mamy 2 pieczenie na jednym ogniu.Prawnie czysty, medialna nagonka z nazwą firmy gwarantowana.

Siedziba firmy za granicą

to kolejny atut.Znane są przypadki zniszczenia polskich,uczciwych i dobrze prosperujących przedsiębiorców przez urzędników skarbówki,którzy z powodu podejrzenia o coś zajmowały konta i majątki.Co z tego,że potem niewielka część przedsiębiorców wygrywała w sądach,skoro firmy już nie istniały.Nasz bohater o to zadbał rejestrując firmę poza zasięgiem polskich urzędników,bo tymczasem...

fiscus żąda ponad 3 mln PLN VAT

gdyby firma była zarejestrowana w Polsce to jej właściciel podzieliłby losy Kluski i jemu podobnych,bo zdaniem urzędników wisi im ponad 3mln z tytułu nie zapłaconego podatku VAT za towary importowane.Nie mógłby się tłumaczyć,że parenaście miesięcy wcześniej całkiem bezzasadnie skonfiskowano mu wart kilka milionów towar z hurtowni,trafiłby do pierdla,a majątek by mu zlicytowano.

za 3 mln już się można urządzić

osobiście nie popieram uchylania się od płacenia podatków,gdyż są one podstawą funkcjonowania zdrowego państwa, ale obserwując patologię i trwonienie pieniędzy przez polskich urzędników dochodzę do wniosku że lepiej aby zostały one w rękach gościa,niż miałyby trafić do urzędniczego betonu aby finansować dalszy rozwój głupoty.

W normalnym kraju państwo tym się nie zajmuje

..gdyż jego zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo obywateli, nie zaś walka z ich własną głupotą. O szkodliwości pewnych substancji państwo może informować organizując akcje edukacyjne w szkołach,czy środkach masowego przekazu, ale nie włącza się czynnie w ograniczenia obywatelom do nich bo to i tak nie działa.
W Polsce oczywiście jest inaczej :(

poniedziałek, 5 lipca 2010

III/IV RP w akcji,czyli jak utrudnić obywatelom życie...

Wybory prezydenckie za nami,wygrał jeden z dwóch jedynie słusznych kandydatów,ale ja nie o tym.Dzisiaj będzie o doskonale opracowanych mechanizmach zabierania obywatelom ich czasu.W dzisiejszym odcinku będzie o tym,jak działają mechanizmy kontroli skarbowej co do zasady,wobec każdego obywatela i że to nas sporo kosztuje.

Jakiś czas temu dzięki wszechwładzy (sięgającej również instytucji sądowniczej) jednego z lokalnych polityków) zostałem zmuszony do zmiany miejsca zamieszkania.Ponieważ miejsce do którego się przeniosłem jest tylko czasowe dałem sobie spokój z biurokracją (mam ciekawsze zajęcia) a jedynie zgłosiłem na poczcie, żeby wszelka korespondencja polecona została dosyłana na adres obecnego zamieszkania.

da się ale...

...nie na korespondencje z Sądu i z Urzędu Skarbowego bo takie są przepisy.Idę do Sądu a tam mi mówią, że nie mogę złożyć pisma,bo muszę podać wydział oraz numer sprawy,nie mogę zaś napisać,że dotyczy wszystkich spraw w niniejszym sądzie.
U Urzędzie Skarbowym dowiedziałem się zaś, że nie dość że muszę złożyć zlecenie na odpowiednim druku to jeszcze najpierw muszę załatwić formalności w Urzędzie Miasta w którym obecnie przebywam.Po telefonie do UM wszystkiego mi się odechciało,bo się dowiedziałem,że nie wystarczy im tytuł prawny i oświadczenie że mieszkam w danym miejscu, ale muszę przyjść z właścicielem lokalu w którym zamieszkuję aby on potwierdził fakt że tam przebywam.

Wizyta w skarbówce w sprawie

...uzyskania zaświadczenia o nie zaleganiu z podatkami.Urząd skarbowy porządnie zrobiony (nawet można im pisma mailem wysyłać),miły urzędnik mnie informuje,że wysłał mi wezwanie w sprawie kontroli ubiegłorocznego PITu. Swoją drogą miło że wzywają mnie teraz, a nie za 3,5 czy 10 lat (aż odsetki narosną).
Niestety moja prośba o wydanie mi niniejszego wezwania zostaje załatwiona odmownie,ponieważ niniejsze wezwanie zostało już wysłane i mam je sobie odebrać na poczcie.

W związku z tym,że olałem temat biegania po urzędach i angażowania w to ludzi,którzy z tego nic nie mają zacząłem się zastanawiać czy uda mi się w ogóle odebrać pismo które wysłał do mnie urzędnik przy którym stoję.

Poczta mądrzejsza od durnych przepisów

Po raz pierwszy pochwalę tą instytucję,gdyż mimo dziwnie skonstruowanych (pewnie jakiś urzędas musiał się wykazać) przepisów poczta przesłała pismo na właściwy adres.Nie wiem co im grozi, ale chwała za to,bo przynajmiej pismo trafiło do adresata.

W piśmie kolejna bzdura

...nie zmieniająca się od lat, a mianowicie jestem wzywany do osobistego stawienia się w pokoju numer 25 celem przedstawienia takich to a takich dokumentów.Ja rozumiem że podatnika należy raz na jakiś czas skontrolować, ale dla biurokracji w POPiSowskiej RP nie istnieje coś takiego jak poczta, optymalizacja czasu,troska o środowisko naturalne etc.Oni od lat klepią pisma wzywające do osobistego stawienia się z dokumentami nobo przecież podatnicy nie mają nic ciekawego do roboty niż jeździć w te i nazad.

Po co to wszystko ?

...ano po to, żeby obywatelowi w maksymalny sposób utrudnić życie i znaleźć dodatkowe argumenty udowadniające,że się czegoś nie dopełniło i należy się kara/grzywna/nagana/cokolwiek.Ciekaw jestem ile dwutlenku węgla Polska emituje codziennie do atmosfery bo ludzie zamiast wysyłać muszą osobiście dowozić dokumenty bo tak sobie życzy Urząd Skarbowy i jak to się ma do przyznanych Polsce limitów na emisje tego gazu :)

sobota, 26 czerwca 2010

Nie jesteśmy przygotowani na kryzys

O tym że nie jesteśmy jako państwo przygotowani na jakikolwiek kryzys nie muszę,zwłaszcza po ostatniej powodzi,nikogo przekonywać.Niestety sprawa nie tyczy się tylko wielkich żywiołów jak powódź,ale nawet tak prozaicznych jak spowodowany stłuczką korek na autostradzie,który nie dość że więzi tysiące ludzi to jeszcze powoduje praktyczny paraliż dróg wyjazdowych na których czekają kierowców kolejne niespodzianki.

24 czerwca,stłuczka na kulczykowej A2

...autostrada zakorkowana w kierunku Poznania,pomimo że przejazd nią samochodem osobowym będzie docelowo kosztował więcej jak bilet kolejowy w tej samej relacji - jest kompletnie nieprzygotowana na wypadek niedrożności.
Przejeżdżający patrol autostradowy na pytanie czy da się stąd wyjechać informuje,że nie ma takiej możliwości.

Zdenerwowani kierowcy klną...

...ktoś o 21 ma samolot z poznańskiej Ławicy,raczej nie zdąży.Kierowcy zaczynają kombinować,po pasie awaryjnym wycofują się w kierunku zjazdu Słupca. Na ten manewr decyduje się nawet kierowca autobusu,którego wykręcenie jest nie lada wyczynem,ale w końcu i jemu się udaje.

Kolejny korek

...tym razem na drodze wyjazdowej w kierunku Słupcy,gdzie przebiega darmowa alternatywa dla autostrady.Żeby kierowców w maksymalny sposób zniechęcić do korzystania z w/w co 500m jest skrzyżowanie ze światłami i fotoradar w każdej miejscowości.W efekcie stoimy pół godziny w kolejnym korku,ale ten chociaż w tempie żółwia sunie do przodu.

Telefon na 112

...zamiast centrum zarządzania kryzysowego odbiera straż pożarna w Słupcy.Dyspozytor informuje,że odebrał kilkadziesiąt telefonów,policja od dawna o tym wie,ale jakoś działań nie ma. Kawałek dalej mijamy jeden smutny radiowóz,ale jakby nigdy nic jechał w zupełnie innym kierunku,więc już wiadomo,że o wysłaniu na skrzyżowanie ze światłami policjanta celem upłynnienia ruchu nie ma o czym marzyć.

Strzałkowo,tu się zaczyna Wielkopolska

...i kolejne skrzyżowanie ze światłami,których ustawienie generuje korek.Jak łatwo się domyślić nikt w tej sprawie nic nie robi bo i po co,wszak kierowcom którzy zapłacili za przejazd płatną autostradą oraz podatek drogowy w paliwie nic się nie należy.

W końcu pojawia się względny luz na drodze,zresztą w kolejnej miejscowości skręcam na Gniezno aby z 1.5 godzinnym opóźnieniem dotrzeć do celu.

Współczuje kierowcom,którzy w tych warunkach zamierzają dotrzeć do Wrześni,nie jeden zapewne dostanie pocztą zdjęcie bo spiesząc się nie zauważył fotoradaru od których aż się roi na tej trasie.

wtorek, 22 czerwca 2010

Dlaczego nie pójdę 4 lipca na wybory

Od początku kampanii wyborczej telewizja i inne oficjalne media starały się nam wmówić,że jedynymi kandydatami są Kaczyński i Komorowski próbując podzielić wyborców pomiędzy tych dwóch,niczym nie różniących się od siebie kandydatów.Żaden z nich nie poruszał istotnych dla kraju spraw,obaj koncentrowali się na wygłaszaniu wyborczych sloganów na tematy oczywiste lub mało istotne.

Frazesy wyborcze,czyli do zaoferowania wielkie nic

Polska jest najważniejsza dla Kaczyńskiego,zaś zdaniem Komorowskiego zgoda buduje to slogany wymyślone przez speców od PR,oto co mają do zaoferowania kandydaci na prezydenta kraju, którego 2 miliony młodych obywateli przebywa za granicą nie mogąc znaleźć w ojczyźnie pracy.

Ani słowa o likwidacji bankrutującej piramidy finansowej zwanej ZUS (której zawdzięczamy wysokie koszty pracy),o gruntownej reformie sądownictwa,likwidacji skomplikowanych regulacji,które utrudniają zwykłym ludziom funkcjonowanie.

Liberalna PO ogranicza wolność,praworządny PiS toleruje korupcje

Oto efekty działania wiodących partii,których przedstawiciele pchają się na stołek najważniejszej osoby w państwie.Platforma ma na swoim koncie ustawę,która miała przeciwdziałać przemocy w rodzinie a w istocie,jak wiele innych ustaw ogranicza swobody obywatelskie prowadząc do upaństwowienia dzieci.

Przez miesiąc pod Sejmem protestowały ofiary korupcji w wymiarze sprawiedliwości,były wypisane nazwiska sędziów i prokuratorów mających szczególne zasługi w utrzymaniu tego stanu rzeczy.Wymiar sprawiedliwości stał się kosztownym w utrzymaniu,pozbawionym kontroli i korupcjogennym państwem w państwie i to za czasów rządów partii mającej sprawiedliwość w swojej nazwie.

Igrzyska dla ciemnego ludu czyli debata na temat służby zdrowia

Za najważniejszą dla kraju sprawę kandydaci zapowiadają temat zastępczy w postaci dyskusji o formie w jaką mają być przekształcone szpitale,a karmiony przez telewizje ciemny lud to kupuje wierząc,że forma własności szpitali decyduje o odpłatności lub nieodpłatności usług medycznych.

Dla pacjenta bez różnicy czy leczy się w prywatnym czy w państwowym szpitalu.Płaci ubezpieczenie i ubezpieczalnia pokrywa koszty leczenia,oczywiście pod warunkiem że ubezpieczalnią nie jest uzależniony od kaprysów polityków ZUS na którego konta spływają miliardy ściąganych pod przymusem pieniędzy.

Z sokiem czy z sokiem

Przed takim wyborem stoi głosujący w drugiej turze.Oba głosy będą głosami na slogany,podwyższanie podatków,ograniczanie swobód obywatelskich czyli kontynuacje tego co było przez 20 lat.

Osobiście proponuję wypad za miasto najlepiej pieszo albo rowerem,wszak to początek lipca.Miejmy nadzieję że pogoda dopisze.

środa, 16 czerwca 2010

Wybory i moje 5 groszy

Wybory prezydenskie odbędą się za parę dni,niezależnie od papki jaką ciemny lud karmią media z tefałenem i tefałpe na czele,czas przedstawić i uzasadnić swoją opinie na temat niektórych kandydatów,ich przeszłości oraz prezentowanych przez nich programów wyborczych.

Gospodarka

Poprzez gospodarkę rozumiem właściciela sklepiku na rogu,sąsiada posiadającego warsztat samochodowy czy firmę transportową.Niestety w gospodarkę coraz bardziej wtrącają się urzędnicy, chcą wszystko regulować,układać po swojemu powodując, że przedsiębiorca zamiast pracować sporą część swojego czasu poświęca na przekopywanie się przez sterty papierów,wprowadzanych ciągle nowych przepisów i udziwnień.

System ubezpieczeń społecznych

...powinien zostać zreformowany.Pieniądze z prywatyzacji państwowych firm winny zasilić fundusz emerytalny i z niego powinny być opłacane emerytury, a nie ze składek jakie zmuszeni są płacić ci,którzy odważyli się legalnie pracować.
Pracujący powinni sami zdecydować jak będą oszczędzać na przyszłą emeryturę,zaś obecny system traktuje obywateli jak bandę nieodpowiedzialnych nastolatków,którzy nie potrafią zadbać o swoją przyszłość i usiłuje im wmówić że opieka państwa jest potrzebna.


Reforma sądownictwa

W przeszłości stałem się ofiarą polskiego sądu,zostałem przez urzędników okradziony na 100 tysięcy a przychylny im sąd nie zrobił nic dla mnie przyznając w 100 procentach rację aparatowi państwa.Gdybym dał jednemu czy drugiemu w przysłowiową łapę to bym został potraktowany łagodniej (tj.zostałbym okradziony na 40 tysięcy).
Taką mamy sytuację po 20 latach rządów,praktycznie bezkarni przedstawiciele władzy sądowniczej doskonale się znają z urzędnikami i nie kwestionują ich decyzji,bo są sowicie wynagradzani z ogromnych podatków jakie jesteśmy zmuszeni na nich płacić.
Sędzia nie może znać stron procesu,powinien być wybierany na drodze losowania i przyjeżdżać z innego miasta.

Przejrzystość rozliczeń

Podatek drogowy (nie akcyza) w paliwie ? Proszę bardzo,ale niech to się nazywa podatek drogowy,zaś w momencie kiedy droga którą codziennie dojeżdżam do pracy ma dziury i muszę co jakiś czas wymieniać zawieszenie to powinienem mieć możliwość częściowego zwrotu w/w podatku oczywiście proporcjonalnie do ilości zakupionego paliwa.
Składka emerytalna,rentowa,lecznicza ? Proszę bardzo,ale niech mam w każdej chwili możliwość wypłacenia składki emerytalnej z jednej firmy i wpłacenia do drugiej,czy kupienia nieruchomości która stanowiłaby moją lokatę emerytalną.

Niestety obecnie jest obowiązek płacenia coraz wyższych składek za niewiadomoco,zaś pobierający je urzędnicy nie muszą się tłumaczyć na co te pieniądze są przeznaczane.

Wolność osobista

Dość przymusowej opieki państwa nad obywatelami, bo nie dość że bije ona po kieszeni podatników to jeszcze pieniądze są one trwonione w niewłaściwy sposób.
Do konstytucji winna być dopisana zasada, że chcącemu nie dzieje się krzywda,zaś ustawy mające za zadanie chronić dorosłych obywateli przed ich własną głupotą winny być z automatu uznane za niezgodne z konstytucją i unieważnione.

Kandydaci...

Kaczyński i jego Prawa i Sprawiedliwości mieli już okazję pokazać swoją skuteczność.Za ich rządów pokazowo zlikwidowano mafie pruszkowską,ale rozwinęła swoje skrzydła dużo gorsza,której się wszyscy boją - mafia sądowniczo-prokuratorska.
Wystarczy zajrzeć pod Sejm, gdzie od miesiąca protestują ludzie pokrzywdzeni przez polski system sądowniczy, rządają publicznej debaty na temat sądownictwa,zbierają podpisy, ale nikt ich nie słucha.

Lepper już miał okazję się wykazać.Teraz krzyczy o poparciu dla przedsiębiorców,ale jak był u władzy publicznie opowiadał się za coraz większym obciążaniem przedsiębiorców różnymi kosztami.

Komorowski to jedno wielkie status quo.Najlepiej nic nie robić,jeśli już to kosmetyczne zmiany,które i tak się robi.

Pawlak jest niekonsekwentny.Jakiś czas temu opowiadał się za obniżeniem składki obowiązkowego ubezpieczenia do 140zł, ale szybko się z tej propozycji wycofał, co stawia pod znakiem zapytania jego wiarygodność w ogóle.

Korwin jest jedynym kandydatem,którego dojście do władzy rokuje jakieś nadzieje.Jako publicysta-grafoman z pewnością produkowałby cała masę prezydenckich projektów ustaw, z których jeśli przejdzie nawet 20% to i tak spowoduje większe zmiany w ciągu jego 5 letniej prezydentury niż to się stało przez ostatnie 20 lat.

niedziela, 30 maja 2010

Marsz wyzwolenia konopii

Wczoraj w Warszawie odbył się doroczny marsz wyzwolenia konopii.Ponad 10 tysięcy osób demonstrowało przeciwko represyjnej polityce polskiego państwa wobec użytkowników marihuany,które przy pomocy policji w sposób brutalny ale i kompletnie bezskuteczny od ponad 10 lat usiłuje z nimi walczyć budując w oczach głównie młodych Polaków obraz państwa totalitarnego.Media o największej oglądalności przemilczały fakt demonstracji.

100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy

Inicjatorzy akcji mają zamiar zebrać minimum 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zmieniającej dotychczasowe - bardzo represyjne podejście do użytkowników przede wszystkim marihuany.Ustawa liberalizuje prawo do posiadania środków odurzających,ale jednocześnie (w przeciwieństwie do projektu Ministerstwa Sprawiedliwości) w sposób precyzyjny określa ilość za którą grożą określone sankcje.

Niekończąca się walka...

Cała ta szopka jest zapoczątkowana chęcią bycia ważnym przez urzędników.Państwo postanowiło przy pomocy aparatu przymusu walczyć z istniejącymi od setek lat używkami bo doskonale wie,że problemu używek nie da się zwalczyć,ale podburzając opinie społeczną można wyciągnąć pieniądze "na walke" i obsadzać coraz to kolejne stanowiska,których istnienie jest finansowane z pieniędzy podatnika

Kolejny chory pomysł,tym razem Ministerstwa (nie)Sprawiedliwości

...o którym pisałem wcześniej zakłada możliwość nie karania w bliżej nieokreślonych przypadkach,których rozstrzygnięcie pozostawia uznaniowości organów ścigania,czyli w zasadzie zupełnie losowo dzięki czemu konsument środków psychotropowych (dla którego dobra podobno napisano ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii) w ogóle nie wie co go może czekać gdy zostanie przyłapany z dostępnym na allegro kadzidełkiem o zapachu marihuany...

W mętnej wodzie łatwiej łapać ryby

..czyli strategia w/w ministerstwa.Nie potrafią od lat zreformować sądownictwa,którego działania są nieprzewidywalne i nie mają nic wspólnego z egzekwowaniem prawa, a ustawy jakie produkują mają na celu jeszcze bardziej skąplikować i tak kompletnie nieprzejrzyste prawo.

W mediach sprawa marszu wyłącznie w formie skandalu...

35 osób zostało zatrzymanych,15 z nich odpowie za posiadanie narkotyków grzmią tytuły prasowe. O 300 osobowej demonstracji przeciwko brutalności policji (chodzi o zastrzelenie Nigeryjczyka) piszą wszędzie,o prawie 10 tysięcznej demonstracji przeciwko represjom państwa polskiego wobec swoich obywateli można się dowiedzieć praktycznie tylko z Internetu.
Na temat obywatelskiego projektu ustawy 2 linijki na końcu artykułu w onecie,w innych dużych mediach podobnie a do tego wypowiedź (niedo)rzecznika policji przypominająca,że osoby zatrzymane będą notowane i nie będą mogły przez to później znaleźć pracy.

Jak miło usłyszeć,że policja w Polsce zamiast łapać przestępców represjonuje nastolatków i już na wstępie odbiera możliwość znalezienia legalnej pracy w Polsce - pojadą na zmywak,a część już pewnie do swojej ojczyzny nie wróci :(

środa, 5 maja 2010

Awantura o InterREGIO

Kolej zawsze lubiłem,jazda pociągiem kojarzy mi się z wygodnym podróżowaniem w czasie wolnym a więc spędzanym w sposób przyjemny,bez konieczności szukania miejsca do parkowania czy stresowania związanego z ryzykiem kradzieży samochodu.Niestety tam gdzie urzędnicy tam absurdy,a wokół kolei kręci się ich (urzędników i produkowanych przez nich absurdów) zdecydowanie za dużo.

Było sobie PKP...

...ale to było dawno.Teraz mamy kilkadziesiąt spółek,każda z nich zajmuje się czymś innym,wzajemnie się fakturując.Wszystko by było fajnie,w biznesie funkcjonuje bardzo wiele takich układów,ale w przypadku kolei podział jest przeprowadzony w sposób maksymalnie idiotyczny,albo patrząc inaczej - przemyślany z punktu widzenia produkowania coraz to nowych stanowisk dla prezesów spółek.

Przewozy regionalne oraz Intercity

W gąszczu spółek najważniejsze dla pasażera jest Intercity (nie wiem czy jeszcze ma w nazwie PKP),oraz należące od jakiegoś czasu do samorządów Przewozy Regionalne (napewno nie ma w nazwie PKP).
Ci pierwsi zajmują się przewozami kwalifikowanymi oraz od niedawna pociągami TLK (dawne pośpieszne), ci drudzy,dysponując odpowiednim taborem zajmują się,albo przynajmiej powinny się zajmować obsługą linii podmiejkich lub co najwyżej w granicach województwa.

Latający kibel,czyli tramwajem przez kraj

Konkurencja pomiędzy przewoźnikami doprowadziła do sytuacji,w której Przewozy Regionalne zaczęły świadczyć usługi tanich przewozów pomiędzy dużymi miastami używając do tego kompletnie nieprzystosowanych wagonów podmiejskich (ze względu na komfort jazdy zwanych kiblami),czyli tak jakby komunikacja miejska zaczęła świadczyć swoimi autobusami usługę przewozów z Warszawy do Poznania za 35zł od osoby.
Pasażerowie w okropnym ścisku,jak przysłowiowe śledzie w beczce,ale za to tanio jeżdżą pomiędzy miastami.W takich warunkach typowa dla kolei wygoda odchodzą w niepamięć,a podróż pociągiem podmiejskim z trasie Kraków-Warszawa przypomina obrazki busiarskie zza naszej wschodniej granicy.

...i awantura o kase...

Właściciel torów kolejowych,czyli spółka PKP PLK widząc rynkowy sukces latających kibli (nazwa handlowa InterREGIO) postanowił,z powodu nie opłaconych faktur za korzystanie z infrastruktury (czyli zgodnie z obowiązującymi przepisami) odmówić wpuszczenia na tory tych pociągów co wywołało ogólnopolską medialną awanturę.
Sprawa przypomina obrazek sprzed kilku lat,kiedy to energetyka wyłączała kolei prąd za nie uregulowane należności co powodowało częściowy paraliż na torach.

Z jednej do drugiej kieszeni

...czyli problem tkwi w dotacjach,bo jak wynika z tłumaczeń Przewozów Regionalnych od początku roku nie otrzymały one od Skarbu Państwa a konkretnie od Ministerstwa Infrastruktury znacznych środków co spowodowało zator płatniczy w którego efekcie będąca własnością Skarbu Państwa spółka PLK odmówiła dalszej sprzedaży swoich usług.

Nie byłoby dotacji,nie byłoby problemu

...albo przynajmiej nie byłoby argumentów do tłumaczeń.Przewozy Regionalne same by musiały same zadbać o płynność finansową lub zredukować koszty własne (czytaj wyrzucić część swoich urzędników na zbity pysk).

wtorek, 27 kwietnia 2010

Mieszkaj na swoim,sam odłóż na emeryture

Obecny,przypominający piramidę finansową system emerytalny jest zły i to zarówno dla obecnych emerytów jak i dla osób które emerytami w przyszłości będą.Istnieje sposób,aby to zmienić zyskując jeszcze coś...

Zamiast składek emerytalnych kredyt na mieszkanie

Nie od dzisiaj wiadomo,że nieruchomości to solidna lokata kapitału.Wiedzą o tym przedsiębiorcy,którzy za ciężkie pieniądze kupują rozpadające się budynki aby je potem wyremontować.Wiedzą o tym banki,które udzielają długoterminowych kredytów pod zastaw budynków czy mieszkań.

Policzmy...

Jeżeli pracownik dostaje na rękę 1459,48zł co pracodawce kosztuje 2369,20zł,czyli w sumie koszty pracy wynoszą prawie 1000zł.
Jeśli z kosztów pracy usuniemy jedynie opłacany przez pracodawcę ZUS,oraz przez pracownika (i tak z pieniędzy pracodawcy) składkę emerytalną,to pracownik zyskuje 516,40zł co przy kredycie na 30lat stanowi ponad połowę raty na mieszkanie w średniej wielkości mieście powiatowym.
Nienaruszone pozostają składki rentowe,chorobowe,na fundusz pracy,gwarantowanych świadczeń pracowniczych oraz na podatek dochodowy,czyli proponowana zmiana nie narusza praktycznie obecnego systemu.

Na zmianach zyskają

Przede wszystkim młodzi,którzy chcą założyć rodzinę,ale brakuje im własnego M,z kolei lepsze warunki do zakładania rodzin mogą wpłynąć na zwiększenie ilości urodzeń młodych Polaków.
Deweloperzy mieszkaniowi,bo ułatwione możliwości spłaty kredytu zwiększy popyt na nowe mieszkania i będzie stymulowało budowę nowych domów.
Firmy budowlane,bo nowe budynki to tysiące miejsc pracy,a to z kolei oznacza rozwój kraju w ogólnym tego słowa znaczeniu.

A na starość emerytura hipoteczna

...czyli odwrócony kredyt hipoteczny.Po przepisaniu mieszkania na bank,ten na komercyjnych zasadach wypłaca do końca życia emeryturę,zaś po śmierci staje się pełnoprawnym właścicielem mieszkania i sprzedaje go kolejnym młodym.

Nic na siłę...

Jeżeli osoba w podeszłym wieku,będąca właścicielem mieszkania nie chce emerytury hipotecznej (bo ma inne źródło dochodów) to wcale nie musi własnego mieszkania przepisywać na bank.Może go przepisać na dzieci,wnuki,Radio Maryja itp.

sobota, 24 kwietnia 2010

120zł ZUS dla wszystkich czyli kiełbasa wyborcza Pawlaka

Wicepremier Waldemar Pawlak chce zapytać Polaków w referendum,czy chcą płacić jedynie 120zł składki i mieć w przyszłości niższą emeryturę,czy też obecny system z obowiązkowymi,wysokimi składkami (których i tak wielu nie płaci) powinien zostać.

...pieniądze na emerytury wyparowały i trzeba dokraść...

na przykład organizując coś na kształt piramidy finansowej generującej stały przychód pieniędzy dla jej organizatorów

Zasady są proste:

1.Uczestnictwo w piramidzie jest obowiązkowe dla wszystkich pracujących z wyłączeniem niektórych grup zawodowych (np.rolnicy,duchowni)
2.Każdy z uczestników ma obowiązek płacić miesięczną opłatę zwaną składką,której wysokość może przekraczać wysokość jego miesięcznych dochodów
3.W przypadku opóźnienia z płatnością organizator nalicza odsetki oraz ma prawo dodatkowo pozbawić uczestnika pewnych praw związanych z uczestnictwem w piramidzie o czym nie musi go powiadamiać.
4.Organizator ma prawo zmieniać niniejsze zasady i nie ma obowiązku powiadamiać o tym uczestników
5.Istnieje możliwość odpłatnego wystawienia przez organizatora zaświadczenia,iż uczestnik na dany dzień nie zalega ze składkami
6.Zaświadczenie o którym mowa w pkt.5 nie jest wiążące dla organizatora,który ma prawo żądać spłaty zaległych zobowiązań wraz z należnymi odsetkami również sprzed dnia na który zostało ono wystawione.
7.Okres przedawnienia zobowiązań o których mowa w pkt.7 wynosi 10 lat,odsetki liczone są od daty powstania zobowiązania,nie zaś od daty stwierdzenia przez organizatora istnienie zaległości.
8.W przypadku problemów z dobrowolnym zapłaceniem przez uczestnika żądanej kwoty (bo na przykład wynosi ona 150 krotność miesięcznych dochodów uczestnika),organizator ma możliwość skierowania sprawy do komornika bez konieczności oddawania sprawy do sądu.
9.W zamian za uczestnictwo w piramidzie uczestnik ma prawo do otrzymywania co miesiąc,po osiągnięciu określonego w drodze decyzji politycznej wieku,zwanego dalej wiekiem emerytalnym,bliżej nieokreślonej kwoty.
10.Kwota o której mowa w pkt.9 nie musi być wystarczająca na samodzielne utrzymanie.


Organizatorem piramidy jest Rzeczpospolita Polska,która ustanawia pełnomocnika d/s składek,rent i emerytur którym jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

W obronie piramidy:

Jeremi Mordasiewicz (członek zarządu ZUSu) -
uważa pomysł Pawlaka za niedorzeczny,gdyż odpowiedź Polaków jest oczywista.Jednocześnie przyznaje,chociaż nie wprost,że składka na ubezpieczenie społeczne jest kolejnym podatkiem,a na temat wysokości podatków nie robi się referendów.

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek (z KPP Lewiatan) -
twierdzi,że proponowany przez Pawlaka system nie jest odpowiedni dla Polaków,gdyż ci nie są przyzwyczajeni oszczędzać i inwestować.Przy tej okazji zastanawiam się,kogo w/w pani reprezentuje,bo odnoszę wrażenie że jest jej bliżej do elektoratu socjalisty Obamy niż do organizacji reprezentującej przedsiębiorców.

Wiktor Wojciechowski (ekonomista FOR) -
mówi,że tak niska składka (ok.100zł) pozwoli wypłacać jedynie 265zł emerytury po 40 latach.Ciekaw jestem skąd ta dbałość o to,co się będzie działo za 40 lat przy jednoczesnym braku zainteresowania wielkością szarej strefy spowodowanej wysokimi składkami na obowiązkowe ubezpieczenia dla legalnie pracujących.

Wicepremier Waldemar Pawlak wierzy w mądrość Polaków,ja też wszak każdy chce zarabiać więcej.

Policzmy...

Jeśli przyjmiemy,że średnia długość życia kobiet wynosi 79,44 lat,a ich wiek emerytalny 60 lat,to 120zł składki płacone przez 40 lat powinno dać 240zł i tu muszę Panu Wojciechowskiemu przyznać rację.W przypadku mężczyzn,żyjących średnio 71,18 lat i wieku emerytalnym 65 lat emerytura wyniesie prawie 900zł,czyli więcej niż świadczenie gwarantowane obecnie.

Moje wyliczenia dotyczą oczywiście zdrowego państwa,czyli takiego w którym człowiek po osiągnięciu pełnoletności rozpoczyna pracę,nie zaś najpierw robi z siebie wiecznego studenta (bo ucieka przed wojskiem),potem siedzi na utrzymaniu rodziców i narzeka jak to jest niedobrze bo studia skończone i pracy nie ma.

A jeśli założymy kompletną dobrowolność w ustalaniu wieku emerytalnego to każdy pracujący sam zadecyduje kiedy stać go,aby odejść na emeryturę nie oglądając się na decyzje polityczne na temat wieku emerytalnego,a jak będzie mało to zawsze będzie mógł oddać mieszkanie za dożywocie powiększając tym samym swoje dochody.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Prezydent Lech Kaczyński z Małżonką - nie żyją

oni i osoby im towarzyszące,zginęli na posterunku,w służbie dla kraju.W takich chwilach zapominamy o dzielących nas problemach łącząc się w żałobie wraz z bliskimi tych,którzy ponieśli śmierć.
Rządowy Tu154 ze względu na wiek dawno winien być przerobiony na żyletki,ale decyzja o zakupie nowego ciągle była odkładana ze względów ekonomicznych.

sobota, 3 kwietnia 2010

List otwarty do Minister Zdrowia

Przy okazji zbliżających się wyborów powinniśmy nawiązać z niektórymi czołowymi politykami publiczny dialog.Do tego celu świetnie nadaje się Internet,gdyż jest to w pełni demokratyczne,dwukierunkowe medium.

Minister Zdrowia na pierwszy ogień.

Sprawa dotyczy przynoszących więcej szkody niż pożytku działań Ministerstwa Zdrowia w sprawie polityki antynarkotykowej w naszym kraju.Polityka ta nie dość że nie przynosi właściwych rezultatów to jeszcze powoduje,że stajemy się krajem prawnie niebezpiecznym,w którym niewinny obywatel może zostać zgodnie z prawem wsadzony do więzienia za posiadanie rzeczy,której nikomu nie ukradł i nie zamierza przy jej pomocy nikomu wyrządzić krzywdy.

Szanowna Pani,

W informacjach prasowych pojawiają się co i rusz doniesienia na temat działań mających zlikwidować rynek substancji psychoaktywnych. Działania te nie dość, że nie rozwiązują istniejących problemów, to jeszcze tworzą cała masę nowych, dotychczas nieznanych, zarówno obecnie, jak i w przyszłości.

Do roku 2008 sprawa była jasna i klarowna, na liście substancji zakazanych były, z najczęściej konsumowanych w Polsce marihuana, amfetamina oraz MDMA, czyli substancja, na której opierają się pupularne pigułki. Osoba przyłapana na posiadaniu w/w substancji była traktowana, jak przestępca i kierowana przez organa ścigania do sądu. Ponadto na każdym, nawet prowincjonalnym posterunku policji były odpowiednie narkotesty, umożliwiające w szybki sposób sprawdzenie, czy dziwnie zachowujący się kierowca nie jest pod wpływem którejś z popularnych substancji psychoaktywnych, stwarzając tym samym zagrożenie w ruchu drogowym.

Ponieważ przepisy prawa wobec konsumentów niektórych substancji psychoaktywnych były zbyt restrykcyjne (chodzi o traktowanie ich tak samo, jak pospolitych kryminalistów), a chemia wystarczająco rozwinięta, pojawiły się w Polsce specjalistyczne sklepy posiadające produkty psychoaktywne, działające podobnie do tych z listy zakazanych, a jednocześnie nie zawierające w swoim składzie substancji, których posiadanie jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

To właśnie zagrożenie odpowiedzialnością karną spowodowało, że Polska jest obecnie krajem, który w Europie przoduje w ilości tak zwanych „smartshopów”, oraz jako pierwsza wprowadza automaty sprzedające w/w produkty.

Niestety kierowany przez Panią resort, zamiast podejść do sprawy w sposób naukowy i gruntownie zbadać zjawisko, wprowadzając system szczegółowej rejestracji kupowanych w w/w sklepach produktów (podobnie jak się robi z lekami sprzedawanymi na recepte w aptekach), „schował głowę w piasek” i mechanicznie dopisał do listy substancji zakazanych kolejne, pomimo że od samego początku było wiadomo, że to nic nie da, a na rynku pojawią się nowe, działające podobnie.

Ponadto o ile zwłaszcza długofalowe efekty spożywania substancji takich, jak nikotyna, alkohol, marihuana czy amfetamina są znane, o tyle na temat skutków spożywania syntetycznych kannabinoidów, wchodzących w skład tak zwanych "mieszanek ziołowych", nie wiadomo praktycznie nic, a zabawa w kotka i myszkę z ich producentami zdecydowanie takiemu poznaniu nie służy.

Dziś mamy już efekty PO-PIS-owskich działań Pani resortu. Za posiadanie wielu nowych substancji można być skazanym na karę pozbawienia wolności, a tymczasem mająca pilnować przestrzegania prawa policja nie posiada odpowiednich narzędzi w postaci narkotestów, które miałyby wykrywać obecność świeżo zakazanych przez prawo substancji.
W dodatku Pani resort proponuje regulowanie listy zakazanych przez prawo substancji przy pomocy rozporządzenia, podczas kiedy już w tej chwili nie ma możliwości skutecznego pilnowania, czy obowiązujące prawo jest przestrzegane, nie mówiąc o tym, że staje się ono coraz mniej przyjazne dla zwykłych obywateli.
Wystarczy być młodym, nosić bluze z kapturem, chodzić w grupie z kilkoma innymi, podobnie ubranymi osobami, żeby narazić się na ryzyko zatrzymania i przeszukiwania przez policję, pod pretekstem posiadania przy sobie zakazanych substancji, których lista już teraz jest długa. Za chwile się okaże, że trzeba będzie na bieżąco śledzić rozporządzenia wydawane przez Pani resort, żeby uniknąć odpowiedzialności karnej "za posiadanie".

Jest zrozumiałe, że zadaniem resortu zdrowia jest dbanie o zdrowie obywateli, ale tworzenie prawa którego zadaniem ma być bardzo kosztowna ochrona dorosłych obywateli przed ich własną głupotą, za którą płaci ogół podatników, jest działaniem wyłącznie pod przysłowiową publikę i przynosi więcej szkody niż pożytku.
Pozatym jeśli nawet uda się, w co szczerze wątpię, zlikwidować „smartshopy” i „dopalaczomaty”, to co się stanie z ich klientami? Tylko naiwny wierzy, że przestaną się odurzać, poprostu wrócą do podziemia, zasilając swoimi pieniędzmi organizacje przestępcze, które dzięki temu znów będą rosły w siłę przy społecznej aprobacie.


...i na koniec zaproszenie...

Uważam,że do prac nad nową ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii powinni być zaproszeni nie tylko przedostawiciele instytucji czerpiących korzyści ze zwalczania zjawiska zażywania środków psychotropowych,ale również,a nawet przede wszystkim przedstawiciele mediów temu zjawisku poświęconym takich jak chociażby internetowy portal hyperreal czy neurogroove.

Wyżej wymienione serwisy skupiają współczesne środowisko amatorów używek,którzy mają tyle samo wspólnego ze stereotypem leżącego w kanale narkomana co osoby pijące piwo z pijącymi denaturat alkoholikami.

piątek, 26 marca 2010

Dzielna policja walczy z wagarowiczami

Prasa doniosła o działaniach łódziej policji w dzień wagarowicza.24 uczniów przyłapanych na wagarach i jeden nieletni pod wpływem marihuany - to niektóre efekty działań dzielnych łódzkich policjantów.

Cieszymy się że pieniądze z podatków nie idą na marne,a my czujemy się bezpieczniejsi w mieście wolnym od małolatów z fajami i skrętami ziela w ręku.

Do pełni szczęścia brakuje jeszcze informacji, że policjanci ujawnili również dwa psy bez aktualnych szczepień i brudne szyby w autobusie miejskim, oraz że w zwiazku z wyjatkowo skuteczną akcją komendant wojewódzki wystąpil o nagrody dla funkcjonariuszy ;)

piątek, 5 marca 2010

Hitler na plakatach antyaborcyjnych

Posługiwanie się podobizną Hitlera bulwersuje,ale i przyciąga uwagę mediów powodując przez to rozgłos i darmową reklamę.


Tym razem po w/w wizerunek sięgnęła fundacja Prawo do Życia,chcąc tym samym zwrócić uwagę na zło jakim jest zabijanie dzieci przed ich narodzinami,przywołując zakorzeniony w powszechnej świadomości stereotyp masowego mordercy - Adolfa Hitlera.

Nie tędy droga

Mi,jako przyszłemu ojcu nawet przez myśl nie przeszło żeby zabijać jeszcze nie narodzone,moje dziecko.Nie jestem fanatykiem religijnym,w kościele ostatnio byłem chyba 5 lat temu ale uważam że my rodzice nie jesteśmy upoważnieni do odbierania życia nienarodzonym dzieciom obojętne w którym miesiącu czy z jakiego powodu.Niestety,poza swoją żoną nie jestem w stanie wpłynąć na wszystkie matki,żeby ciąży nie usuwały,podobnie wielkiego wpływu nie ma w/w kampania.

Ludzie prawa się nie boją

Wprowadzony za rządów fanatyków religijnych zakaz dokonywania zabiegów aborcyjnych również nie załatwia sprawy,a wręcz nakręca koniunkture podziemnych gabinetów ginekologicznych na których nie jeden ginekolog zbija ogromną kase,na tyle potężną że można przypuszczać lobbing w/w ludzi na rzecz utrzymania takich a nie innych przepisów.

Nie chcesz dziecka - oddaj tym co bardzo chcą

Każda kobieta powinna wiedzieć,że jest wiele rodzin,które są w stanie zapewnić wszelkie warunki materialne,a dzieci mieć nie mogą.Zamiast decydować się na krwawy i niebezpieczny dla własnego życia zabieg,można dziecko po urodzeniu poprostu oddać,zrzekając się tym samym wszelkich praw i obowiązków wobec nowo narodzonego człowieka.

Nie stać Cie na tuzin - wychowaj tylko dwójke

Scyzoryk mi się w kieszeni otwiera jak czytam o przypadkach porzucania dzieci na śmiernikach,zakopywania w ogródkach czy ściskania brzucha podczas ciąży owocującego urodzeniem martwego dziecka.Dla takich kobiet powinna być możliwość refundowanej przez NFZ sterylizacji na przykład po urodzeniu drugiego dziecka co z pewnością ograniczyłoby ilość takich i podobnych tragedii.

Na koniec odsyłam do drastycznego filmiku na youtube z zabiegu usuwania ciąży,do mnie on przemawia zdecydowanie silniej,jak plakaty z podobizną Hitlera.

czwartek, 4 marca 2010

Kara za uczciwe płacenie składek ZUS

Media są oburzone przypadkiem nauczycielki,ktora za dorabianie na emeryturze musi zapłacić karę wielokrotnie przewyższającą kwotę zarobków.Kobiecie oczekującą na operacje chorego męża odebrano środki do życia a stronniczy i bezszczelny sąd sprawę jeszcze przyklepał przyznając rację urzędnikom.

Ciężko pracowała przez całe życie

Miała dobry kontakt z młodzieżą i współpracownikami,była wielokrotnie nagradzana,ale po wielu latach pracy w którą wkładała swoje serce zaczęły się kłopoty zdrowotne.Lekarz medycyny pracy przyznał jej prawo do świadczenia rentowego,które otrzymywała razem z pensją.

Po przejściu na ciężko wypracowaną emeryturę...

...otrzymywała połowę renty,ale poza problemami natury fizycznej pojawiły się również problemy psychiczne.Kobieta postanowiła sama coś zaradzić i zgłosiła się do opieki nad starszymi osobami w agencji Serce.Pracowała niestety legalnie a firma odprowadzała składki do ZUSu skąd zakład dowiedział się o tym,że kobieta pracuje.

Dawaj kase !!!

Kobieta dostała pismo,że ma zwrócić prawie 3 tysiące złotych pobranej renty bo dorabiała 240zł do głodowych świadczeń z ZUS.Stwierdziła (i słusznie),że to niesprawiedliwe więc ZUS zwrócił się do sądu pracy,który postępując w sposób wybitnie stronniczy sprawę przyklepał i nakazał kobiecie zapłacić te pieniądze.

Kara za legalną pracę

Gdyby kobieta pracowała na umowę o dzieło,albo poprostu zwyczajnie na czarno to problemu by nie było.Nie dość że zarabiałaby więcej,to jeszcze ZUS by się nie dowiedział o fakcie,że babka w ogóle dorabia a tak to musi za swoją uczciwość zapłacić.

Emerytura z ZUSu niczym demokracja ludowa

Emerytura w normalnym kraju jest świadczeniem pochodzącym z pieniędzy,które osoba aktywna zawodowo wypracowała przez całe życie podczas swojej aktywności zawodowej.Nikomu nic do tego,że czuje się na tyle na siłach,żeby poświęcić część swojego wolnego czasu na dodatkową aktywność zawodową.To jest jej wybór i ma do niego prawo.
Jeśli osoba otrzymała prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy (bo jak w/w nauczycielka zszargała swoje zdrowie ciężko pracując przez całe życie) i dorabia w innym zawodzie to również nikomu nic do tego być nie może. Owszem wysokość świadczenia rentowego mogłaby być proporcjonalnie zmniejszana (np.o 20% uzyskiwanego z pracy zarobkowej dochodu),ale nie tak jak w Polsce,że zabiera się ludziom wszystko,a w przedmiotowym wypadku nawet więcej niż wszystko co się uzyskało z dodatkowego zajęcia.

Obecny stan prawny - przestroga dla innych

W Polsce legalnie pracować się nie opłaca.Prawo jest tak skonstruowane,żeby zachęcać ludzi do pracy na czarno,omijania systemu fiskalnego oraz pokazania młodym,że ciężko pracujący przez całe życie człowiek nie ma zapewnionej przez system godnej starości.

Co robić ?

Oczywiście pracować unikając studni bez dna z napisem ZUS czy nieodporne za zakusy polityków OFE,a zarobione pieniądze lokować w dobrach odpornych na inflacje takich jak złoto czy nieruchomości.Posiadając te ostatnie można na przykład skorzystać z instytucji tak zwanej renty hipotecznej gdzie bank wypłaca pieniądze do końca życia w zamian za przejęcie własności nieruchomości po śmierci.

wtorek, 16 lutego 2010

Edukacja

Edukacja obok ubezpieczen spolecznych to bomba z opoznionym zaplonem.Jej koszty ponosimy dzisiaj,a efekty są odczuwalne najwczesniej w przyszlym pokoleniu,wiec nikt z wybieranych na kilkutetnia
kadencje politykow nie zawraca sobie glowy takimi sprawami.


Szkola uczy masy bezsensownych rzeczy nie kladac nacisku na sprawe fundamentalna jaka jest ksztaltowanie mlodego czlowieka na samodzielnie radzaca sobie jednostke w spoleczenstwie.

Wiekszosc nauczycieli nie sprawia wrazenia zainteresowanych przedmiotem ktorego ucza a co gorsza ci,ktorym uczniowie zawdzieczaja dyskomfort przebywania w szkole sa uwazani za najlepszych,poniewaz duzo wymagaja.

Nikt nie pomysli ze dzieciak zamiast sleczac nad ksiazkami do poznego wieczora moglby samodzielnie zarobic na swoje kieszonkowe (rozdajac ulotki czy odsniezajac chodnik przed sklepem) odciazajac tym samym i tak zapracowanych rodzicow.

Pamietam nauczycielki od jezyka francuzkiego z liceum.Blady strach,glowny temat godzin wychowawczych i wywiadowek,przyczyna wagarow,masa pieniedzy wydana na korepetycje i niewielki pozytek w stosunku do poswieconych srodkow.Najbardziej w pamieci utkwila mi scena,kiedy do szkoly przyjechali Francuzi i owe nauczycielki niemal na migi usilowaly tlumaczyc rozmowe pomiedzy dyrektorem szkoly a delegacja z kraju czerwonego wina.

Wsrod nauczycieli zdarzaja sie jednak i prawdziwi pasjonaci - ludzie ktorzy potrafia zainteresowac swoim przedmiotem nawet tych uczniow,ktorych kreci cos innego. Spotkalem ostatnio jednego z nich - mojego nauczyciela od historii ze szkoly sredniej.Obecnie jest na emeryturze,ale pare godzin w szkole ma,bo jak stwierdzil "ile mozna w domu siedziec i sprzatac".Po kilkunastu latach pamietam grobowa cisze na lekcji,ktora nie byla spowodowana w zadnym wypadku straszeniem jedynkami,ani kartkowkami ale tym,ze gosciu w sposob bardzo interesujacy potrafil przedstawic fakty historyczne w czasie kiedy inni,uwazani za dobrych nauczyciele ograniczali sie do odpytywania z dat,lub zmuszali uczniow do prowadzenia za nich lekcji na podstawie ksiazek.

Moim zdaniem w kazdej szkole sredniej,czy nawet w gimnazjum integralna czescia nauki powinna byc praca za pieniadze.Nie moze byc tak,ze mlody czlowiek idzie do szkoly gdzie spedza 6 i wiecej godzin na siedzeniu w lawce,potem przychodzi do domu i po 2 godzinnej przerwie siada za biurko gdzie spedza kolejnych kilka godzin na odrabianiu prac domowych.

Naturalnym cyklem dobowym czlowieka jest 8 godzin obowiazkow,8 godzin wypoczynku i 8 godzin snu.Skoro dla nastolatka obowiazkiem jest szkola,to siedzenie w lawce czy za biurkiem w domu nie powinno zajmowac wiecej jak 4-5 godzin.Pozostale 3 powinny byc poswiecone na prace zarobkowa z ktorej zarobione pieniadze powinny stanowic kieszonkowe.Poprzez prace mlody czlowiek nauczy sie szacunku dla pieniadza,a posiadanie niewielkiej ilosci pieniedzy pozwala nauczyc sie ich gospodarkowania.

sobota, 30 stycznia 2010

Nareszcie koniec z wczesnymi emeryturami

Koniec z emeryturami po 15 latach dla służb mundurowych,osobą które wstąpią do w/w służb po 1 stycznia 2012 nie będzie przysługiwała możliwość odejścia na emeryturę po 15 latach pracy.

Ku normalności,szkoda że tak późno

Dzisiaj osoba,która wstąpiła do służb mundurowych w wieku 20 lat nabywa prawo do emerytury w wieku 35 lat,czyli zasadniczo będąc w pełni sił do pracy.Dla porównania kolega pracujący gdzieś indziej nabywa prawa emerytalne 30 lat później zwykle przechodząc w międzyczasie rentę chorobową,bo jak widać 65 lat to zbyt późno,żeby można go było dożyć w pracy.

System emerytalny trochę odetchnie

...o ile wcześniej się nie zawali,bo liczba jego beneficjentów będzie rosła nieprzerwanie do 2027 roku,kiedy to dopiero pojawią się efekty nieprzechodzenia na wcześniejsze emerytury pracowników mundurówki.

Nowe miejsca pracy :)

...dla niezależnych specjalistów.Jako teleinformatyk mam świadomość,że nowoczesna armia opiera się na wysokiej klasy technologii do której obsługi potrzeba odpowiednio wykwalifikowaną,niekoniecznie umundurowaną kadrę.Jak spadnie zainteresowanie ze strony przypadkowych kandydatów (którzy idą do wojska/policji głownie ze względu na wczesną emeryturę) to pojawi się więcej zajęcia dla takich jak ja.

Doświadczenie przede wszystkim

Potencjalnie protestującym można tylko współczuć.Dobry policjant tylko przez pierwsze lata służby pracuje w charakterze przysłowiowego krawężnika.Potem awans,biurko i stanowisko opierające się przede wszystkim na zdobytym wcześniej doświadczeniu,bez potrzeby narażania zdrowia czy życia przez cały okres służby.

...chyba że w nagrodę za nadgorliwość...

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Euroznachor,czyli współczesna wersja znachora

Pamiętamy film Znachor,opowiadający o doktorze,który leczył nie legitymując się potrzebnymi uprawnieniami.Pomimo iż jego działalność była pożyteczna,to już wtedy działająca biurokracja naraziła doktora na nieprzyjemności.

Tym razem doktor posiadał dokumenty,czyli podobnie jak jego filmowy odpowiednik charakteryzował się odpowiednią wiedzą medyczną,ale nie na terenie Unii Europejskiej.Leczył i usuwał zęby ludziom,których nie było stać na prywatnego stomatologa,zaś długi czas oczekiwania na skorzystanie z bezpłatnej opieki dentystycznej skazywał ich na chodzenie z niewyleczonymi zębami.

Oficjalne media kontra komentarze - rozdwojenie jaźni

Ciekawie wyglądają natomiast informacje w mediach na ten temat.Z jednej strony mamy oficjalne potępienie,padają określenie nielegalny gabinet,sprzęt nie spełniający wymogów,zaś z drugiej wielkie poparcie dla doktora w pojawiających się pod artykułami komentarzach.

Prywatny dentysta na kieszeń kasjerki w TESCO

Ludzie psioczą zarówno na ceny u prywatnych dentystów,jak i na jakość obsługi przy leczeniu za pieniądze z NFZ.Ukrainiec pokazał,że można skutecznie leczyć zęby może nie w nowoczesnym gabinecie,ale za to znacznie taniej oraz ile nas te wszystkie euronormy kosztują.

Podsumowanie

Osobiście bałbym się pójść do takiego gabinetu dentystycznego,ale być może wywołuje on negatywne wrażenie wyłącznie psychologiczne.Skoro jednak są ludzie którzy tam chodzili i nie stała im się krzywda,to być może stosowany przez Ukraińca sprzęt oraz medykamenty nie były takie złe,a my niepotrzebnie przepłacamy za te wszystkie eurospecyfiki.

czwartek, 21 stycznia 2010

Czarne - tu mieszkam od urodzenia

Znane z jednego z większych więzień w Polsce,które jest zresztą jednym z ważniejszych pracodawców w miasteczku.Leżąca na pograniczu 3 województw miasto i gmina Czarne,poza wspomnianym wcześniej więzieniem nie różni się niczym szczególnym.Szkoła podstawowa,gimnazjum, szkoła średnia,stacja kolejowa,2 osiedla bloków i ponad setka domków.

Przy pomocy mojego bloga będę przedstawiał zdjęcia różnych miejsc,zwykłych miejsc uchwyconych w zwykłych chwilach,które przemijają i którymi nikt lub prawie nikt się nie interesuje.

Moje miasteczko

W którym mieszkam od urodzenia i w którym się wychowałem.Dookoła jest dużo lasów,gdzie miło i przyjemnie można spędzić czas z dala od cywilizacji.

Ulica Kościuszki



Kolejowa


Wodociągi


Centrum miasteczka




A tu mieszkam

środa, 20 stycznia 2010

Cieszyn cieszy ale nie polski

Turystyka narkotykowa w strefie Schengen to zjawisko dosyć ciekawe.Różnice w prawie poszczególnych krajów członkowskich oraz brak kontroli granicznej powoduje,że niechcący z popełniającego wykroczenie można zamienić się w kryminalistę.

Walka z narkomanią czyli polskie polowanie na czarownice

Używki to temat od dawna wzbudzający w naszym kraju kontrowersje.Przeciętny obywatel niewiele o nich wie,ale jest święcie przekonany że narkotyki są złe,powodują uzależnienie,zaś każdy popalający w młodości marihuane wyląduje w kanale z brudną strzykawką heroiny w ręku.

Dezinformacja i niewiedza prawnie usankcjonowana

Występująca w polskim,szczególnie wychowanym na dzieciach z dworca ZOO starszym pokoleniu wiedza o narkotykach znajduje odzwierciedlenie w obowiązującym prawie.Uchwalona ponad 10 lat temu ustawa nakłada sankcje na wszystkich,którzy posiadają przy sobie chociażby najmniejszą ilość substancji w ustawie wymienionych i surowo zakazanych.

U pepików na luzaku

Abstrachując od zasadności lub bezzasadności obowiązującego prawa należy wspomnieć,że Polska jest krajem o jednym z wyższych poziomów narkofobii w Europie.Zupełnie odwrotnie jest w Czechach,gdzie od 1 stycznia bieżącego roku można posiadać na własny użytek pewne ilości nie tylko marihuany.
Nasi sąsiedzi doszli do wniosku,że walka z konsumentami jest nieskuteczna,a ponadto buduje w oczach,szczególnie młodszego pokolenia obraz państwa,które zwalcza własnych obywateli a tak być nie powinno.

Wycieczka do Czeskiego Cieszyna

Postanowiłem sam zobaczyć jak to wygląda w sąsiadujących z nami Czechach i zrobiłem sobie wycieczkę do Cieszyna,który jak wiadomo jest podzielony rzeką Olzą na część polską i czeską.Stanowiący wizytówkę polskiej części miasta dworzec kolejowy nie wygląda,w przeciwieństwie do swojego czeskiego brata zbyt uroczo.Zabity dechami,posprajowany budynek pokazuje,że my Polacy wolimy się ze sobą kłócić,zamiast zadbać o własne otoczenie.

Drogowskazów również brak

O ile manie pretensji do zarządu miasta,że nie chcą wyremontować,należącego do PKP dworca może być nieco przesadzone,o tyle brak drogowskazów gdzie rynek,czy którędy do Czech to zdecydowanie zaniedbanie ze strony miasta.Na szczęście każdy napotkany przechodzień odpowie na pytanie którędy do Czech,więc bardzo szybko trafiłem na polsko-czeski most na rzece Olzie.

Po czeskiej stronie...

...od razu rzucają się w oczy grupy polskich nastolatków i osób w wieku raczej studenckim.Temat generalnie jeden,a mianowicie rozmawiają o paleniu,wszak jest sobota,godzina 16 a amatorów bezstresowego zaciągnięcia się nielegalnym w Polsce zielskiem,pomimo 7 stopniowego mrozu nie brakuje.

Młodych Polaków rozpoznacie po zapachu

Na jednym ze skrzyżowań poczułem charakterystyczny zapach palonego ziela i zacząłem podążać w kierunku źródła,którym okazał się...... zaparkowany samochód osobowy na polskich numerach w którym siedziało 4 wędzących się w dymie młodych ludzi.Chłopaki najpierw pytają czy jestem z policji,potem mówią że to tu legalne,a na moje zapytanie gdzie to można kupić wskazują miejsce nieopodal,z oczywistych względów nie napiszę gdzie :>

Waluta rozliczeniowa złoty polski

Cennik roślin podawany w złotych polskich.Można płacić w koronach,ale średnio się opłaca,więc lepiej po polskiej stronie odwiedzić bankomat celem wypłacenia jednej lub kilku dwudziestozłotówek aby już po chwili mieć przy sobie to,czego posiadanie w narkofobicznej Polsce jest ostro i stanowczo karalne.

Chwila zadumy nad Olzą...

...przechadzając się po zaśnieżonym brzegu Olzy,zaciągając dymka z zawartością THC przychodzi do głowy reflekcja,że wystarczy przejść na drugą stronę rzeki,aby stać się niezwykle groźnym przestępcą,ściganym przez prawo i policje,których działania mają przyzwolenie społeczne i medialne.

Powrót do Polski

...ukazuje nasz polski absurd.Posiadane w tylnej kieszeni resztki suszu roślinnego wyrzucam do rzeki.Nikomu go nie ukradłem,nikomu nie zamierzam przy jego pomocy zrobić jakiejkolwiek krzywdy,ale za samo jego posiadanie jestem we własnym kraju traktowany jak przestępca.

Ponury cieszyński dworzec...

...żegna i raczej nie pozdrawia.Nie ma gdzie się ogrzać,a żeby się załatwić trzeba iść w krzaki,bo toalety dawno nie są dostępne dla podróżnych.Ostatni w tym dniu pociąg osobowy do ciepłych nie należy,siedzę w kurtce pomimo wybrania najcieplejszego,a właściwie najmniej zimnego przedziału i tak do pełnej naszego polskiego uroku stacji Czechowice-Dziedzice z porozwieszanymi plakatami kolejarskich związków zawodowych i toaletami bez klamek.

Oto Polska właśnie...

wtorek, 19 stycznia 2010

Liczy się pierdolnięcie !!!

Dobra reklama to nie taka,w której produkcje i emisje wydano miliony,ale taka,o której pisze się w mediach,najlepiej w formie skandalu a jeszcze lepiej prokuratorskiego dochodzenia.Bardzo niskie koszty oraz nieprzewidywalność,zwłaszcza w takim państwie jak Polska gdzie politycy oraz służby bardzo zwraca uwagę na populistyczny oddźwięk własnych działań to cechy tego rodzaju promocji.

Dopalacze Palikot Ryanair

To pierwsi z brzegu,którym w doskonały sposób klimat skandalu napędza sprzedaż.Chłopaki z kryjącą się pod marką dopalacze poznańskiej firmy konfekcjoner żalą się,że największą sprzedaż mieli w momencie,kiedy media najgłośniej o tym informowały,policja zajmowała towar z ich magazynów,prowadzono prokuratorskie śledztwa o czym media grzmiały. Obecnie szum przycichł i sprzedaż spadła.

Na początku był filmik na youtube...

Nowy skandal medialny

Tym razem wokół niszowej technoimprezy z wstępem za 10zł.Niby nic,ale na plakatach użyto wizerunku przypominającego Adolfa Hitlera co samo w sobie chyba uruchomiło szum medialny.

Liczy się medialne pierdolnięcie :)

Do imprezy został jeszcze miesiąc a media już grzmią.Dzisiejsze antyradio poinformowało,że na pewnej warszawskiej imprezie,którą reklamują plakaty z wizerunkiem Hitlera służbowo stawi się prokurator i będzie ja obserwował. Sprawą zajęło się również TVN Warszawa.

Ciekawe czy klub pomieści wszystkich chętnych,bo promocja niezła...

środa, 13 stycznia 2010

Unia za konkurencyjnością,ale nie w podatkach

Nie od dzisiaj wiadomo,że od podatków nie da się uciec,jak i że przyjazny system fiskalny stymuluje rozwój gospodarki i daje pozytywne efekty długofalowe.

Nie rozumie tego Komisja Europejska stawiając na cel najważniejszy wyrównanie,oczywiście w górę,obciążeń fiskalnych w całej Unii.

Rozwój innych w oczy kole

Kolosy na glinianych nogach takie jak starzejące Niemcy,czy uzwiązkowiona socjalistyczna Francja z zazdrością patrzą na takie kraje jak Irlandia,gdzie niskie podatki powodują przyciąganie inwestycji oraz młodych,ambitnych pracowników,których niskie koszty zatrudnienia zachęcają do pracy a nie brania zasiłków.
Lobbyng z Komisji Europejskiej jest za wyrównaniem podatków w całej Unii,ze szczególnym uwzględnieniem grzywny za nadmierną pracowitość,zwanym podatkiem dochodowym.

Konkurencja dobra o ile dotyczy nie nas

Wygodnie jest być klientem na konkurencyjnym rynku,znacznie mniej wygodnie jest się z tą konkurencją zmagać.To samo,chociaż w znacznie mniejszym stopniu tyczy się,nakładających na obywateli różne obciążenia państw,gdzie wysokie podatki zachęcają do ich niepłacenia,oszukiwania zaś nadmierne opodatkowywanie pracy zachęca do lenistwa i pracy na czarno.

Harmonizacja stawek podatkowych,czyli cena urzędowa

Nieco starsi pamiętają ceny urzędowe w sklepach.Odgórnie ustalane w oderwaniu od rzeczywistości powodowały że towarów nie było,a jak były to trzeba było ustawiać się po niego w dużych kolejkach.Ustalenie przez urzędników wysokości podatków,na wyraźne życzenie państw gdzie są one najwyższe wyrówna w/w w góre,zlikwiduje konkurencyjność pomiędzy regionami i zachęci do lenistwa i brania socjalu na terenie całej Unii.

Przyjemnego leniuchowania na socjalu życzy Komisja Europejska

wtorek, 12 stycznia 2010

Kijem i marchewką,czyli nowe pomysły na reforme emerytalną

Są już kolejne genialne pomysły grzebania w pieniądzach na przyszłe emerytury,tym razem rząd chce uzyskać poparcie społeczne poprzez dawanie ludziom pieniędzy zgromadzonych w II filarze praktycznie go likwidując.Media straszą głodowymi emeryturami z ZUSu,ale czy to pomoże ?

Więcej dla obecnych,mniej dla przyszłych emerytów

Grzebanie przy funduszach emerytalnych w celu uzyskania doraźnych korzyści nigdy nie wróżyło nic dobrego.Robiono to w latach 90tych,marnotrawiąc przeznaczone na przyszłe emerytury pieniądze z prywatyzacji,robi się to teraz przeznaczając zgromadzone na przyszłe emerytury pieniądze na łatanie dziury w obecnym budżecie ZUSu co spowoduje jeszcze większy deficyt w przyszłości.

Kasa na przejedzenie z OFE

Żeby uzyskać poparcie społeczne pojawia się możliwość wystąpienia z OFE i przelania zgromadzonych tam środków na konto ZUS lub na swoje prywatne (pod pewnymi warunkami).Oczywiście nie ma możliwości dokonania operacji odwrotnej,bo nie od dzisiaj wiadomo,że ZUS pieniędzy nie ma,a zgromadzone tam środki mają postać jedynie wirtualną,zaś na wypłatę bieżących emerytur jest tyle pieniędzy,ile uda się wyszarpać od legalnie pracujących.

Problemy dziś,megaproblemy jutro

Jaki mamy efekt,każdy widzi już dzisiaj,zaś to co obecnie chce zrobić rząd,w przyszłości problemy jeszcze pogłębi.Masa ludzi,zwłaszcza tych najmniej zarabiających pracuje na czarno,bo ich praca nie jest w stanie pokryć kosztów już wysokich składek na ubezpieczenie społeczne.

Cierpią na tym wszyscy z pracującymi na czarno włącznie,a do tego w świadomości otoczenia utrwala się społeczne przyzwolenie na prace bez papierów.Nikogo już nie dziwi,wypowiadane podczas rozmowy kwalifikacyjnej zdanie ja chcę bez kwitów bo mi komornik siedzi za alimenty,niespłacone raty,sprzedany w komisie telefon komórkowy.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Papiery papiery papiery...... OBŁĘD !!!

Kiedyś rejestrujący firmę w rubryce rodzaj działalności wpisywał wszystkie niekoncesjonowane rodzaje działalności i to było właściwie wszystko.Dziś przedzieramy się przez megabiurokracje zastanawiam się po co...

Ułatwienia inaczej

Jakiś czas temu miałem sposobność rejestrowania w miejscowym urzędzie gminy działalność gospodarczą.Dostałem księgę o nazwie PKD i miałem sobie wybrać rodzaje działalności jakie zamierzam wykonywać i je wyszczególnić we wniosku.Dzisiaj się okazuje że to co wypełniałem jest nieważne,bo została wydana nowa księga PKD i muszę wypełniać wniosek na nowo.

Nowe,jeszcze bardziej upierdliwe

W starym PKD był sobie dział o nazwie INFORMATYKA,w nowym już tak prosto się nie da,bo nie można podać całego działu,tylko trzeba dokładnie wyszczególniać czym ja się zajmuję,wszystko wypełnić na formularzu,podpisać i pojawić się za jakiś czas po odbiór zaświadczenia.

Jedni drugim dają bezsensowną robotę

Przed przyjściem do urzędu byłem święcie przekonany,że nowe PKD powstało po to,żeby urzędy zgarniały po 50zł za zmiany we wpisach ewidencji działalności gospodarczej.
Okazało się jednak że wprowadzona zmiana nic nie kosztuje poza moim i urzędnika czasem,który wyraźnie nie był zadowolony z mojej wizyty,bo nie mógł zająć się czytaniem nowych przepisów jakimi góra go zarzuciła żeby przypadkiem się w pracy nie nudził.

Gdzie kończy się logika tam zaczyna się administracja

Na myśl przychodzą znane z zasadniczej służby wojskowej bezsensowne zajęcia,jakie przełożeni dawali żołnierzom,bo żołnierz nie może się nudzić.
Podobne mechanizmy jak widać funkcjonują w administracji państwowej,w której jedni drugim dają jałowe zajęcia dodatkowe,a obywatel musi stale śledzić zmiany w przepisach,żeby nie stać się ich ofiarą.

niedziela, 10 stycznia 2010

W Czechach legalizują marihuane,w Polsce zakazują co się da.....

Ktoś mi ostatnio zarzucił,że w swoim blogu wypowiadam się za legalizacją narkotyków.Nic bardziej mylnego,prezentuję liberalne podejście do świata,które posiadający coraz większą władze, pseudoliberalni urzędnicy usiłują Tobie i mi zabrać,zaś narkotyki to jedynie jeden z objawów,stosowanego na szeroką skalę ograniczania wolności obywatelskich.
Chora sejmowa komisja zdrowia

Wizja kontrolującego obywateli na każdym kroku państwa powoli staje się rzeczywistością. Już nie tylko palenie trawy ale tez zwykłych papierosów stanie się powodem wyciągania od ludzi pieniędzy w postaci kar, grzywien, mandatów.

Sejmowa komisja zdrowia zamierza poszerzyć zakaz palenia papierosów o miejsca,gdzie spędza się czas wolny takie jak restauracje, bary i dyskoteki.Za jego złamanie mają grozić wysokie grzywny,zwłaszcza dla właścicieli w/w miejsc (czyli kara za odmowę współpracy w ograniczeniu swobód obywatelskich).

Argumenty puste jak balony

"Nie można stawiać zdrowia i życia oraz estetyki i źle pojętego liberalizmu" na jednej szali, "dyskusja nad szkodliwością biernego palenia nie ma sensu, to kwestia bezsporna", "regulacja odbierze producentom wyrobów tytoniowych licencję na zabijanie", "zakaz palenia polepszy warunki pracy barmanów", to tylko niektóre argumenty stawiane przez ksenofobicznie myślących współautorów zmian.

Chodzenie do klubów czy dyskotek nie jest obowiązowe

Babcie słuchają Radia Maryja i chodzą do kościoła, i to ich wybór,młodzi uczęszczają do dyskotek czy knajp, żeby miło spędzić wolny czas, porozmawiać ze znajomymi,poznać nowych ludzi. Zarówno jednym jak i drugim nie wolno ograniczać swobód,ponadto rynek dawno już doprowadził do powstania sal,czy też całych restauracji dla niepalących i jakoś regulacje urzędnicze do tego nie były potrzebne.

Podobnie sprawa tyczy się obsługi, która nie jest przecież kierowana do pracy za barem przymusowo przez urząd pracy i doskonale zdaje sobie sprawę że będzie miała do czynienia z palącymi czy będącymi pod wpływem alkoholu klientami.

na koniec...

...żeby była jasność,nigdy w życiu nie paliłem papierosów i z reguły unikam miejsc gdzie się pali,co nie zmienia faktu że nie czuję się upoważniony do zakazywania innym tego,co robią w wolnym czasie aby odpocząć po ciężkim dniu pracy.