czwartek, 20 stycznia 2011

Zdrowe Państwo do piachu :(

Kiedy zaczynałem pisać bloga oczekiwałem,że zainteresuje tematyką szerszą publiczność,co się jednak nie stało.Widać są lepsi ode mnie,zaś cenny czas można spożytkować na coś innego niż pisanie bloga.

Ważność domeny zdrowepanstwo.org kończy się na początku marca,nie zamierzam jej przedłużać,można mnie spotkać na fejsbuku,można do mnie napisać maila,więc do zobaczenia w innych miejscach.

piątek, 26 listopada 2010

Jak w 2 tygodnie zarobić milion

Temat dopalaczy wałkują media od wielu miesięcy,mało kto pomyślał,że można jeszcze na tym zarobić i to dobrze zarobić wywołując ponadto gęsią skórę u tysięcy urzędników i kolejną medialną histerie.

Dopalaczomaty

Rejestrujemy firmę za granicą,zamiast wysyłać towar pocztą/kurierem wymyślamy produkt o nazwie "automat spedycyjny" i sprzedajemy go każdemu,który jest chętny zarabiać na dopalaczach.Właściciele knajp,klubów,stacji benzynowych oto target,koszt urządzenia niewiele ponad 1kPLN,koszt wkładu - drugie tyle,cena końcowa dla właścicieli klubów - ponad 6 tysięcy. Zarobek - ponad 3tys na sztuce.

Darmowa reklama w mediach...

...właśnie się rozpoczęła.Właściciel zapowiada wstawienie 400 sztuk co daje ponad milion czystego zysku przy praktycznie zerowym wkładzie własnym.Nie ma przy tym znaczenia,czy policja zwinie wszystkie automaty w kilka godzin po ich się pojawieniu

...pomysłodawca w najgorszym wypadku będzie bogatszy o milion bez wkładu własnego :)

niedziela, 10 października 2010

Dawid B. ikoną popkultury

Medialna nagonka nagłaśniająca niepotwierdzone przypadki śmierci po zażyciu dopalaczy,błyskawiczna chociaż niezgodna z prawem akcja policji,zapowiedź szybkiej zmiany prawa,pokazowa plantacja konopii indyjskich pod Sejmem,a w całym kraju manifestacje na rzecz legalizacji w/w roślin utrudniają ruch, oto czym żyje Polska w przededniu bankructwa finansów publicznych.

Mowa oczywiście o spektakularnej akcji likwidacji sklepów z tak zwanymi dopalaczami pokazującej,jak dzielnie państwo polskie walczy głupotą własnych obywateli a dokładniej z problemem,który samo stworzyło 10 lat wcześniej,aczkolwiek wygląda to na ukrywanie za wszelką cenę problemów,jakimi powinni zająć się rządzący.

Dawid Bratko, nowa ikona popkultury

Młody,bogaty,rozbijający się wózkami rodem z TopGear ,idealny kandydat na nowoczesnego polityka.Fejsbukowa strona fanów tego kolesia z dnia na dzień jest coraz bardziej popularna,jest kontrowersyjny ale to akurat tym bardziej napędza mu popularność,zwłaszcza że wyborcza i rzepa opisują historię jego biznesu na pierwszych stronach.

Teraz to już tak naprawdę nie jest istotne, że prawdziwym królem tego biznesu są dwaj panowie z Poznania (o jednym z nich pisałem jakiś czas temu),to właśnie ich łódzki kolega zdecydował się publicznie pokazać grając na nosie najważniejszej osobie w państwie.

Podzieli los Leppera,czy coś odmieni w polskiej polityce ?

niedziela, 3 października 2010

Zanim założycz firmę w Polsce - antyporadnik

O tym, że polscy urzędnicy są w stanie zniszczyć każdego i pod byle pretekstem i do tego są kompletnie bezkarni pisano wielokrotnie.Dzisiaj będą przykłady,ot taki antyporadnik w stylu zanim otworzysz firmę w Polsce,lepiej jeszcze raz się zastanów.
Nina

Uczciwie prowadziła szwalnię, dawała pracę 50 osobom i była szczęśliwa do czasu, kiedy nie uwziął się na nią kontroler ze skarbówki, który nałożył na nią milionową karę za to, że rzekomo sprzedawała więcej tkanin niż zapisywała w księgach. Pozbawiona środków do życia, myślała nawet o samobójstwie. W końcu sądy, po 12 latach, oczyściły ją z zarzutów,sama teraz walczy o uzyskanie odszkodowania.

Stefan

Właściciel firmy transportowej. Miał kilkanaście ciężarówek, kilkudziesięciu podwykonawców i kontrakt m.in. z Elektrownią Połaniec. Zdobywał wiele nagród między innymi przez Urząd Skarbowy w Staszowie jako wzorowy płatnik. Kilka miesięcy później ta sama skarbówka doprowadziła go do ruin, a potem wycofała się z zarzutów.
Firma, której wartość samych ciężarówek przekraczała kilka milionów złotych upadła ze względu na 97 tys. dług w skarbówce. Obecnie Pan Stefan domaga się odszkodowania.

Sławek

Młodzi przedsiębiorcy byli zmuszani do płacenia haraczu gangsterom. Policja,ani żadna instytucja do tego przeznaczona im nie pomogły. Przyparci do muru wzięli sprawy w swoje ręce i zabili gangsterów, którzy wymuszali od nich haracze.Trafił do więzienia na 25 lat, a jego znajomi rozpoczęli kampanię na rzecz jego ułaskawienia. Po zebraniu w internecie 37 tys. podpisów i kilku lat działania prezydent Kwaśniewski go ułaskawił.

...i sprawa z wczoraj...

Setki działających zgodnie z prawem i płacących podatki sklepów z artykułami RC (sprzedawanymi w Polsce jako artykuły kolekcjonerskie) zostały zamknięte pod pretekstem sprzedawania groźnych dla życia substancji (bo kilku debili nie wiedziało co to umiar).Setki firm pozostawionych z dnia na dzień z niespłaconymi kredytami,tysiące ludzi bez pracy,ale wszystko poprzedzone odpowiednio przygotowaną kampanią medialną,więc akcja uzyskała poparcie społeczne i nikt się nie czepia.

W artykule wykorzystano informacje zawarte w zapowiedzi konferencji w której zachęcam uczestniczyć.

czwartek, 15 lipca 2010

Macieju F.- jesteś wielki

O tym,że gdyby wynaleziono jednostki pomiaru głupoty,to dla polskich urzędników zabrakłoby skali,pisać nie muszę.Dzisiaj będzie o człowieku,który jak dla mnie jest już bohaterem,gdyż od kilku lat robi wała z tysięcy polskich urzędników bijąc przy tym ogromną kase. Maciej F.,twórca sieci dopalacze.com

O co chodzi ?

..nikt już nawet nie pamięta.W pierwszej połowie 20 wieku w USA w ramach utrudnienia życia cudzoziemcom zakazano spożywania pewnych roślin,gdyż były one używane do tradycyjnych rytuałów.Potem pojawiła się lista,do której dopisano różne inne substancje i nazwano w/w narkotykami,czyli czymś czego zażywanie prowadzi prostą drogą do degeneracji,wyrzucenia spoza ram społeczeństwa itd..
Ponieważ trzeba było pokazać społeczeństwu (a przy okazji się obłowić) że państwo prowadzi czynną walkę ze złem narkomanii (i potrzebuje pieniędzy) wprowadzono karanie za posiadanie i współczesna walka z czarownicami przyjęła kształt jaki znamy do dziś,a właściwie do wczoraj,bo początek wieku 21 to...

syntetyczne substancje psychotropowe RC

Wyglądają jak narkotyki,działają jak narkotyki ale nimi nie są,więc wszelkie restrykcje (nieadekwatne do wielkości problemu) nie działają.Prawdziwa ich moc to nie fakt,że mogą działać mocniej i dłużej od oryginału,ale to, że ich skład można praktycznie dowolnie modyfikować,więc wprowadzanie kolejnych produktów na listę substancji zakazanych nic nie daje,bo zaraz powstają nowe,do tej pory nieznane.

RC po polsku,czyli dopalacze.com

I tu dochodzimy do bohatera niniejszego artykułu,niejakiego Macieja F,niepozornego gościa z Wielkopolski,który postanowił zrobić na tym pieniądze. Nazwa wybrana nieprzypadkowo,ma przyciągać i bulwersować,bo to właśnie medialna nagonka w której niemal zawsze jest wymieniana marka to sposób na darmową reklamę.

nagonka ruszyła

Dopalacze: plaga XXI wieku. Wielka mobilizacja władz, Samorządowcy, urzędnicy i służby publiczne łączą siły w walce z dopalaczami, Trzeba bić na alarm, Minister sprawiedliwości: walka z dopalaczami należy do naszych priorytetów - oto pierwsze z brzegu nagłówki prasowe na ten temat.Marka sieci stała się znakiem rozpoznawczym i jest powtarzana na każdym kroku.
Urzędnicy zwariowali na punkcie walki z dopalaczami.

Prawna obsługa to podstawa

o co nasz bohater zadbał,a ponieważ kancelaria która wykonuje obsługę prawną,robi ją również dla jednej z bardziej znanych gazet to mamy 2 pieczenie na jednym ogniu.Prawnie czysty, medialna nagonka z nazwą firmy gwarantowana.

Siedziba firmy za granicą

to kolejny atut.Znane są przypadki zniszczenia polskich,uczciwych i dobrze prosperujących przedsiębiorców przez urzędników skarbówki,którzy z powodu podejrzenia o coś zajmowały konta i majątki.Co z tego,że potem niewielka część przedsiębiorców wygrywała w sądach,skoro firmy już nie istniały.Nasz bohater o to zadbał rejestrując firmę poza zasięgiem polskich urzędników,bo tymczasem...

fiscus żąda ponad 3 mln PLN VAT

gdyby firma była zarejestrowana w Polsce to jej właściciel podzieliłby losy Kluski i jemu podobnych,bo zdaniem urzędników wisi im ponad 3mln z tytułu nie zapłaconego podatku VAT za towary importowane.Nie mógłby się tłumaczyć,że parenaście miesięcy wcześniej całkiem bezzasadnie skonfiskowano mu wart kilka milionów towar z hurtowni,trafiłby do pierdla,a majątek by mu zlicytowano.

za 3 mln już się można urządzić

osobiście nie popieram uchylania się od płacenia podatków,gdyż są one podstawą funkcjonowania zdrowego państwa, ale obserwując patologię i trwonienie pieniędzy przez polskich urzędników dochodzę do wniosku że lepiej aby zostały one w rękach gościa,niż miałyby trafić do urzędniczego betonu aby finansować dalszy rozwój głupoty.

W normalnym kraju państwo tym się nie zajmuje

..gdyż jego zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo obywateli, nie zaś walka z ich własną głupotą. O szkodliwości pewnych substancji państwo może informować organizując akcje edukacyjne w szkołach,czy środkach masowego przekazu, ale nie włącza się czynnie w ograniczenia obywatelom do nich bo to i tak nie działa.
W Polsce oczywiście jest inaczej :(

poniedziałek, 5 lipca 2010

III/IV RP w akcji,czyli jak utrudnić obywatelom życie...

Wybory prezydenckie za nami,wygrał jeden z dwóch jedynie słusznych kandydatów,ale ja nie o tym.Dzisiaj będzie o doskonale opracowanych mechanizmach zabierania obywatelom ich czasu.W dzisiejszym odcinku będzie o tym,jak działają mechanizmy kontroli skarbowej co do zasady,wobec każdego obywatela i że to nas sporo kosztuje.

Jakiś czas temu dzięki wszechwładzy (sięgającej również instytucji sądowniczej) jednego z lokalnych polityków) zostałem zmuszony do zmiany miejsca zamieszkania.Ponieważ miejsce do którego się przeniosłem jest tylko czasowe dałem sobie spokój z biurokracją (mam ciekawsze zajęcia) a jedynie zgłosiłem na poczcie, żeby wszelka korespondencja polecona została dosyłana na adres obecnego zamieszkania.

da się ale...

...nie na korespondencje z Sądu i z Urzędu Skarbowego bo takie są przepisy.Idę do Sądu a tam mi mówią, że nie mogę złożyć pisma,bo muszę podać wydział oraz numer sprawy,nie mogę zaś napisać,że dotyczy wszystkich spraw w niniejszym sądzie.
U Urzędzie Skarbowym dowiedziałem się zaś, że nie dość że muszę złożyć zlecenie na odpowiednim druku to jeszcze najpierw muszę załatwić formalności w Urzędzie Miasta w którym obecnie przebywam.Po telefonie do UM wszystkiego mi się odechciało,bo się dowiedziałem,że nie wystarczy im tytuł prawny i oświadczenie że mieszkam w danym miejscu, ale muszę przyjść z właścicielem lokalu w którym zamieszkuję aby on potwierdził fakt że tam przebywam.

Wizyta w skarbówce w sprawie

...uzyskania zaświadczenia o nie zaleganiu z podatkami.Urząd skarbowy porządnie zrobiony (nawet można im pisma mailem wysyłać),miły urzędnik mnie informuje,że wysłał mi wezwanie w sprawie kontroli ubiegłorocznego PITu. Swoją drogą miło że wzywają mnie teraz, a nie za 3,5 czy 10 lat (aż odsetki narosną).
Niestety moja prośba o wydanie mi niniejszego wezwania zostaje załatwiona odmownie,ponieważ niniejsze wezwanie zostało już wysłane i mam je sobie odebrać na poczcie.

W związku z tym,że olałem temat biegania po urzędach i angażowania w to ludzi,którzy z tego nic nie mają zacząłem się zastanawiać czy uda mi się w ogóle odebrać pismo które wysłał do mnie urzędnik przy którym stoję.

Poczta mądrzejsza od durnych przepisów

Po raz pierwszy pochwalę tą instytucję,gdyż mimo dziwnie skonstruowanych (pewnie jakiś urzędas musiał się wykazać) przepisów poczta przesłała pismo na właściwy adres.Nie wiem co im grozi, ale chwała za to,bo przynajmiej pismo trafiło do adresata.

W piśmie kolejna bzdura

...nie zmieniająca się od lat, a mianowicie jestem wzywany do osobistego stawienia się w pokoju numer 25 celem przedstawienia takich to a takich dokumentów.Ja rozumiem że podatnika należy raz na jakiś czas skontrolować, ale dla biurokracji w POPiSowskiej RP nie istnieje coś takiego jak poczta, optymalizacja czasu,troska o środowisko naturalne etc.Oni od lat klepią pisma wzywające do osobistego stawienia się z dokumentami nobo przecież podatnicy nie mają nic ciekawego do roboty niż jeździć w te i nazad.

Po co to wszystko ?

...ano po to, żeby obywatelowi w maksymalny sposób utrudnić życie i znaleźć dodatkowe argumenty udowadniające,że się czegoś nie dopełniło i należy się kara/grzywna/nagana/cokolwiek.Ciekaw jestem ile dwutlenku węgla Polska emituje codziennie do atmosfery bo ludzie zamiast wysyłać muszą osobiście dowozić dokumenty bo tak sobie życzy Urząd Skarbowy i jak to się ma do przyznanych Polsce limitów na emisje tego gazu :)

sobota, 26 czerwca 2010

Nie jesteśmy przygotowani na kryzys

O tym że nie jesteśmy jako państwo przygotowani na jakikolwiek kryzys nie muszę,zwłaszcza po ostatniej powodzi,nikogo przekonywać.Niestety sprawa nie tyczy się tylko wielkich żywiołów jak powódź,ale nawet tak prozaicznych jak spowodowany stłuczką korek na autostradzie,który nie dość że więzi tysiące ludzi to jeszcze powoduje praktyczny paraliż dróg wyjazdowych na których czekają kierowców kolejne niespodzianki.

24 czerwca,stłuczka na kulczykowej A2

...autostrada zakorkowana w kierunku Poznania,pomimo że przejazd nią samochodem osobowym będzie docelowo kosztował więcej jak bilet kolejowy w tej samej relacji - jest kompletnie nieprzygotowana na wypadek niedrożności.
Przejeżdżający patrol autostradowy na pytanie czy da się stąd wyjechać informuje,że nie ma takiej możliwości.

Zdenerwowani kierowcy klną...

...ktoś o 21 ma samolot z poznańskiej Ławicy,raczej nie zdąży.Kierowcy zaczynają kombinować,po pasie awaryjnym wycofują się w kierunku zjazdu Słupca. Na ten manewr decyduje się nawet kierowca autobusu,którego wykręcenie jest nie lada wyczynem,ale w końcu i jemu się udaje.

Kolejny korek

...tym razem na drodze wyjazdowej w kierunku Słupcy,gdzie przebiega darmowa alternatywa dla autostrady.Żeby kierowców w maksymalny sposób zniechęcić do korzystania z w/w co 500m jest skrzyżowanie ze światłami i fotoradar w każdej miejscowości.W efekcie stoimy pół godziny w kolejnym korku,ale ten chociaż w tempie żółwia sunie do przodu.

Telefon na 112

...zamiast centrum zarządzania kryzysowego odbiera straż pożarna w Słupcy.Dyspozytor informuje,że odebrał kilkadziesiąt telefonów,policja od dawna o tym wie,ale jakoś działań nie ma. Kawałek dalej mijamy jeden smutny radiowóz,ale jakby nigdy nic jechał w zupełnie innym kierunku,więc już wiadomo,że o wysłaniu na skrzyżowanie ze światłami policjanta celem upłynnienia ruchu nie ma o czym marzyć.

Strzałkowo,tu się zaczyna Wielkopolska

...i kolejne skrzyżowanie ze światłami,których ustawienie generuje korek.Jak łatwo się domyślić nikt w tej sprawie nic nie robi bo i po co,wszak kierowcom którzy zapłacili za przejazd płatną autostradą oraz podatek drogowy w paliwie nic się nie należy.

W końcu pojawia się względny luz na drodze,zresztą w kolejnej miejscowości skręcam na Gniezno aby z 1.5 godzinnym opóźnieniem dotrzeć do celu.

Współczuje kierowcom,którzy w tych warunkach zamierzają dotrzeć do Wrześni,nie jeden zapewne dostanie pocztą zdjęcie bo spiesząc się nie zauważył fotoradaru od których aż się roi na tej trasie.