wtorek, 15 września 2009

Dziś pierwsza rocznica kryzysu

Tak tak, to właśnie rok temu zaczęło się zjawisko samooczyszczania gospodarki z patologii pochodzącej ze spekulacji na rynku nieruchomości, który został nazwany przez media kryzysem gospodarczym.

Banki pożyczały i się doigrały

Wszyscy pamiętamy megakorzystne kredyty hipoteczne nawet na 30 lat, po których spłaceniu będzie można wyjechać wreszcie na wycieczkę dookoła świata.
Szkoda że głównym zajęciem będzie szukanie miejsca żeby usiąść, bo w wieku 60 lat nie to zdrowie co podczas zaciągania kredytu na spłate własnego M.
Ponadto 30 letnie mieszkanie również wymaga remontu, bo to dach cieknie, klatkę schodową trzeba pomalować i koniec końców z wymarzonej wycieczki też wielu zrezygnuje siedząc do końca życia w mieszkaniu które kosztowało za dużo.

Dobrze im tak

Ponieważ ceny nieruchomości stały się sporo wyższe niż ich realna wartość, oraz możliwości finansowe kupujących (kredyt hipoteczny to nic innego, jak dodatkowo płatne odroczenie płatności za nieruchomość), znaczna część kupujących przestała płacić raty, co z kolei wpędziło banki w finansowe tarapaty.
Osobiście stałem się również ofiarą spekulacji na rynku nieruchomości o czym pisałem tutaj,więc nie żal mi ani trochę tych, którzy poprzednio nakręcawszy spekulacyjną sprężynę, dostali po przysłowiowej głowie gdy ona pękła.
Pisząc o nakręcających spekulacyjną sprężynę piszę zarówno o udzielających kredyty jak i o tych co kredyty biorą a to wszystko w myśl zasady że popyt generuje podaż.
Na całe szczęście nie jestem kamikadze i nie dałem się nakręcić na zaciągnięcie kredytu, ale inni mieli mniej rozumu i teraz mają problem.

Z pieniędzy podatnika na podwyżki dla prezesów

Niestety pod przykrywką ratowania sytuacji finansowej banków, zaczęto pomopować w nie kolejne pieniądze niestety z kieszeni podatnika, które w pierwszej kolejności poszły na podwyżki pensji prezesów za zasługi w walce z kryzysem.

Po głowie jak zwykle dostali szeregowi pracownicy, bo to ich sięgnęły przede wszystkim zwolnienia czy obniżki płac.

1 komentarz:

  1. Niestety, nie do końca się z Tobą zgodze, z Twojego wpisu wynika, że wszyscy Ci bezmyślni straceńcy, którzy wzięli kredyt hipoteczny stracili, otóż nie wszyscy, osobiście wziąłem kredyt na mieszcznie w 2006 roku (jeszcze przed boomem na nieruchomości) gdyby nie kredyt, teraz nie miałbym mieszkania, które mogę od ręki sprzedać za 2x większe pieniądze niż zakupiłem. Wziąłem kredyt w złotówkach, płacę rate 900zł (na początku płaciłem 1000), jeszcze przez 3 lata (a nie 30). Uważam, że dobry był to krok. Oczywiście nie wszyscy trafili.

    OdpowiedzUsuń