piątek, 24 lipca 2009

Legalna marihuana ? W tym kraju to nie przejdzie

Dzisiejsza Gazeta Wyborcza doniosła,że Ministerstwo Sprawiedliwości chce się wycofać z karania za posiadanie małych ilości między innymi marihuany argumentując to bezskutecznością w/w przepisu.Zbierane są również podpisy w w/w sprawie.

walka z narkotykami,czyli współczesne polowanie na czarownice

Dzisiaj przeciętny Polak wie tyle o narkotykach,co obywatel Średniowiecza na temat czarów.Zło,szatan,grzech,spalić na stosie.Zamiast piekłem straszy się ćpunami z dworca,a zamiast na stos posyła się do więzienia.Czasy inne,metody nieco łagodniejsze,ale zasady te same.

surrealizm chwili obecnej...

Więzienia są przepełnione,w kolejce na wyrok oczekują sprawcy pobić i innych prawdziwych przestępstw.Wciąż legalny w Polsce alkohol jest sprawcą wielu rodzinnych tragedii,a tymczasem wynagradzana w zależności od liczby wykrytych przestępstw policja,ugania się za licealistami,którzy są podejrzani o posiadanie przy sobie zakazanych gatunków roślin.

...a czasem nawet bareizm rządzonej przez POpulistów III RP

Niedawno ktoś zrobił dowcip i posadził konopie przed.... gdańskim sądem. Oczywiście trwa śledztwo,dzielni policjanci przesłuchują kolejne osoby,urzędnicy walczą z bezbronnymi roślinami,zamiast raz na miesiąc samemu robić akcje sadzenia zieleni w miastach co z pewnością by wszystkim,a zwłaszcza mającym już odciski na pośladkach od siedzenia za biurkami urzędnikom wyszło na zdrowie.

Pół roku temu miałem wątpliwą przyjemność być potraktowany jak potencjalny kryminalista (podejrzenie posiadania narkotyków),ponieważ szanuję obowiązujące prawo,podejrzenie nie zostało potwierdzone.Po całej akcji zadałem sobie trud napisania do komendanta zapytanie,jak uniknąć następnym razem takich akcji,bo nie ukrywam,że jako uczciwy obywatel szanujący prawo poczułem się represjonowany.
Z odpowiedzi wynikało,że policja nie jest praktycznie w ogóle przygotowana do takich działań,nie posiada elementarnej wiedzy na temat rynku używek i nie posiada narzędzi,żeby taką wiedzę w razie potrzeby otrzymać.

a to wszystko za pieniądze podatnika i to w czasie kryzysu gospodarczego

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem problemu jest jego nie stwarzanie w ogóle. Zlikwidować nie przynoszące żadnych efektów prawo,stworzyć departament używek przy Ministerstwie Zdrowia,który zajmowałby się przede wszystkim obserwacją tego dynamicznie rozwijającego się rynku i zacząć wreszcie zbierać rzeczową wiedzę na temat spożywanych przez społeczeństwo środków odurzających.

po co to komu ?

Nie wiemy tak naprawdę jakie będą,zwłaszcza długofalowe efekty konsumowania różnego rodzaju środków.Bezwzględny zakaz posiadania prowadzi do pojawienia się kolejnych,często kompletnie nie przebadanych substancji.Nie wiemy jaki ma wpływ zażywanie tak zwanych dopalaczy na kod genetyczny a taka wiedza w przyszłości może okazać się bezcenna.

Zamiast uciekać od problemu, powinno się zająć jego badaniem,bo skutki niewiedzy mogą być podobne do Czernobyla

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz