Urzędnicy od pewnego czasu przeprowadzają jedną z bardziej kuriozalnych akcji, która polega na próbie przekonywania młodej emigracji do powrotu. Tym razem Prezydent Warszawy, pani Gronkiewicz-Waltz pofrunęła do Londynu zachwalać uroki mieszkania i pracy w stolicy Polski.
Poprzednie tego typu akcje, jakoś nie przyniosły masowych przyjazdów do kraju. Tamtejsza Polonia jak widać, przyzwyczaiła się do normalnych warunków pracy i życia no i oczywiście do nieco wyższych zarobków.
Z czym do ludzi ?
Zarobki, koszty zakwaterowania to są główne wyznaczniki atrakcyjności poszczególnych miast. Co z tego, że można w Warszawie kupić/wynająć mieszkanie w dobrej cenie, skoro dojazd z niego do centrum trwa tyle, co z oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Żyrardowa,zaś mieszkania przy jedynej istniejącej linii metra warszawskiego są już sporo droższe.
Do tego dochodzą przypadłości ogólnopolskie, czyli ubezpieczenia. W Londynie osoby pracujące mogą liczyć na więcej przywilejów niż w Warszawie, co powoduje że młodzi ludzie chętniej zakładają rodziny na emigracji,a rodzina jak wiadomo przywiązuje do miejsca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Skorzystam z podobieństwa tematu i dam upust swojemu rozdrażnieniu. Otóż drażni mnie, że kiedykolwiek jest poruszany temat pracy i mieszkania np. w Anglii, zawsze ale to zawsze angielskie zarobki podaje się przeliczeniu walutowym i potem porównuje do polskich. Ręce opadają. Nie mówię o Twoim poście Tomciu. Takie praktyki są stosowane w niemal wszystkich stacjach TV.
OdpowiedzUsuńAnonimowy Alek ;)