poniedziałek, 20 lipca 2009

Fotoradar zamiast dbać o bezpieczeństwo spowodował kolizje

Nie od dzisiaj wiadomo,że jesteśmy krajem w którym wszyscy wszystkich robią w konia wyciągając przy byle okazji pieniądze i tłumacząc dbaniem o dobro ogółu. Jednym z bardziej jaskrawych przykładów jest stawianie w całym kraju tysięcy fotoradarów.

Bajki o poprawie bezpieczeństwa na drogach

Nie ma co się łudzić, kwestie bezpieczeństwa urzędnicy mają w głębokim poważaniu, gdyby było inaczej zaczęto by od poprawienia oznakowania. Tutaj chodzi o wyciąganie od ludzi kolejnych, ukrytych podatków na rzecz rozbudowanej do granic absurdu administracji, a potem ta ostatnia wymyśla kolejne, absurdalne podatki i koło się zamyka.

Mamy efekty, kierowca dachował z powodu hamowania, zaś hamował z powodu błysku fotoradaru. Na szczęście nic się nie stało, ale mogło być znacznie gorzej.

ale przecież wszyscy jednak wiemy,że prędkość zabija, a wszystkiemu winni są kierowcy

...i to usprawiedliwia ustawianie kolejnych, absurdalnych ograniczeń prędkości na prostych odcinkach dróg. Dla tych co nie wiedzą, że prędkość zabija kręci się propagandową szopkę dla tefałenu, gdzie dzielni policjanci łapią straszliwych drogowych przestępców, którym udało się jechać w środku lasu ponad 100km/h

Dopóki kierowcy się nie nauczą, że trzeba jeździć 20 na godzine w miastach i 40 poza miastami,stawianie nowych fotoradarów będzie miało rację bytu, a że nigdy się tego nie nauczą, urzędnicy mają źródło pieniędzy (na premie, nagrody, trzynastki) do końca swojego żywota

7 komentarzy:

  1. ej, nie do końca masz rację - kolizję spowodował kierowca, który zapewne zanim zauważył fotoradar, znacznie przekraczał dopuszczalną prędkość (powiesz, że nie zauważył wcześniej oznakowania, bo spieprzone - a radar zauważył) i nieumiejętnie hamował. a jak jechał z prędkością nieadekwatną do swoich umiejętności, to sam jest sobie winien. zdecydowanie jestem zwolenniczką fotoradarów (chociaż poleciałam na mandatach w ciągu ostatnich dwóch miesięcy na prawie 1k) - co nie znaczy, że nie zgadzam się z tym, że stan dróg i ich oznakowania jest fatalny i zagrażający bezpieczeństwu użytkowników.

    OdpowiedzUsuń
  2. tym się właśnie różnimy,Ciebie stać na płacenie mandatów,mnie nie i denerwuje mnie jazda 50/120 czyli 120km/h poza obszarem zabudowanym żeby w miarę nadgonić i 50km/h z trąbiącą ciężarówką na ogonie w każdej miejscowości bo fotoradary

    OdpowiedzUsuń
  3. Stać mnie czasem, a nie stać innym czasem i nie sądzę, żeby to miało coś do rzeczy - przepisy mogą być absurdalne, ale jedną z podstaw państwa prawa, do którego - zdaje się - chcesz dążyć jest respektowanie tegoż przez obywateli i wpływanie na nie przez udział w wyborach.
    A zwolenniczką jestem, bo fotoradar uratował życie mnie, mojemu pasażerowi z przodu (o dwójce z tyłu nie powiem, bo może by i przeżyli) i dwóm osobom w drugim aucie.

    OdpowiedzUsuń
  4. żeby stała się jasność, nie jestem przeciwnikiem ograniczeń predkości jak i innych zasad ruchu drogowego, które są potrzebne wszędzie tam, gdzie jest więcej niż jeden uczestnik ruchu, ale nadużywanie stosowania ograniczeń jest tak samo szkodliwe jak ich brak

    OdpowiedzUsuń
  5. No to się zasadniczo zgadzamy, ale ja do tego dokładam brutane twierdzenie, że ludzie są głupi i żeby nie szkodzili innym (sobie czy szkodzą, jest mi doskonale obojętne), trzeba ich do tego zmuszać. Dlatego prawo jest obłożone sankcjami.
    A wysokość sankcji i ich nieodwołalność to temat na inną dyskusję.

    OdpowiedzUsuń
  6. tak dalej to w każdym domu będą radary, kamery i mikrofony i jak to kolega mówił za każde kurw... będzie pouczający mandat - datek na premię dla władcy ludu. Robić drogi! lub jak to za bardzo kosmiczne wycinać chociaż drzewa które dosłownie włażą na asfalt to bedzie znacznie bepieczniej i drzewo rozdać biednym na zimę, a nie sprzedać lub wymienić na benzynę do limuzyn lub małpki - alkohol dla prezydenta...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostanio zapieprzyli mi antenę CB radia (pomyłka 6gr w rozliczeniu podatkowym to procesy, zapieprzenie 200zł z auta to mała szkodliwość społeczna - kradnijcie złodzieje na potęgę), nieodzowna rzecz na ilość fotoradarów w Polsce i tajnych aut mierzących prędkości, pewnie za te auta można by pobudować więcej autostrad, pewnie ktoś pomylił bezpieczeństwo obywateli z wręcz mafijnym wyciąganiem kasy z portfeli i zamiast budować lepsze szybsze drogi wożą jedynie dupy policjantom zdzierając haracze od ducha winnych kierowców że są przed fotoradarmi znaki 40km/h na normalnej dodze. Pewnie trzeba będzie sobie kupić wózek inwalidzki bo on tyle wyciągnie na połowie gazu z napędu ręcznego. Niech mi ktoś powie dla czego na Węgrzech na drodze szybkiego ruchu (nie autostradzie) można jechać 110Km/h na legalu, pewnie politycy zapomnieli że aby dobrze było im, musi być też dorze obywatelom.

    OdpowiedzUsuń