piątek, 5 marca 2010

Hitler na plakatach antyaborcyjnych

Posługiwanie się podobizną Hitlera bulwersuje,ale i przyciąga uwagę mediów powodując przez to rozgłos i darmową reklamę.


Tym razem po w/w wizerunek sięgnęła fundacja Prawo do Życia,chcąc tym samym zwrócić uwagę na zło jakim jest zabijanie dzieci przed ich narodzinami,przywołując zakorzeniony w powszechnej świadomości stereotyp masowego mordercy - Adolfa Hitlera.

Nie tędy droga

Mi,jako przyszłemu ojcu nawet przez myśl nie przeszło żeby zabijać jeszcze nie narodzone,moje dziecko.Nie jestem fanatykiem religijnym,w kościele ostatnio byłem chyba 5 lat temu ale uważam że my rodzice nie jesteśmy upoważnieni do odbierania życia nienarodzonym dzieciom obojętne w którym miesiącu czy z jakiego powodu.Niestety,poza swoją żoną nie jestem w stanie wpłynąć na wszystkie matki,żeby ciąży nie usuwały,podobnie wielkiego wpływu nie ma w/w kampania.

Ludzie prawa się nie boją

Wprowadzony za rządów fanatyków religijnych zakaz dokonywania zabiegów aborcyjnych również nie załatwia sprawy,a wręcz nakręca koniunkture podziemnych gabinetów ginekologicznych na których nie jeden ginekolog zbija ogromną kase,na tyle potężną że można przypuszczać lobbing w/w ludzi na rzecz utrzymania takich a nie innych przepisów.

Nie chcesz dziecka - oddaj tym co bardzo chcą

Każda kobieta powinna wiedzieć,że jest wiele rodzin,które są w stanie zapewnić wszelkie warunki materialne,a dzieci mieć nie mogą.Zamiast decydować się na krwawy i niebezpieczny dla własnego życia zabieg,można dziecko po urodzeniu poprostu oddać,zrzekając się tym samym wszelkich praw i obowiązków wobec nowo narodzonego człowieka.

Nie stać Cie na tuzin - wychowaj tylko dwójke

Scyzoryk mi się w kieszeni otwiera jak czytam o przypadkach porzucania dzieci na śmiernikach,zakopywania w ogródkach czy ściskania brzucha podczas ciąży owocującego urodzeniem martwego dziecka.Dla takich kobiet powinna być możliwość refundowanej przez NFZ sterylizacji na przykład po urodzeniu drugiego dziecka co z pewnością ograniczyłoby ilość takich i podobnych tragedii.

Na koniec odsyłam do drastycznego filmiku na youtube z zabiegu usuwania ciąży,do mnie on przemawia zdecydowanie silniej,jak plakaty z podobizną Hitlera.

3 komentarze:

  1. Ja użyłbym tego scyzoryka na potworach co skrobią i chcą być skrobani bez uzasadnionego zagrożenia życia matki lub przyszłego dziecka. Jeśli po obejrzeniu takiego filmu co podałeś link człowiek dalej ma chęć robić aborcję z przyczyn innych niż zagrożenie życia, osobiście wcisnę przycisk i usmażę takiego na krześle. Ludzie dopuszczający się takich czynów to już nawet nie zwierzęta... Na tym świecie tyle przemocy i głupoty, że tylko modlić się, ładować pozytywnie i aktywizować jak to robisz.
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego dla Ciebie Tomku i dla siebie, bo też mam dzieciaczka w drodze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanuję Twój pogląd.
    Ja uważam posiadanie dzieci za prywatną i osobistą sprawę każdego człowieka. Neguję prawo dowolnej państwowości do narzucania ograniczeń w sferze osobistej -- więc efektywnie tak, popieram prawo do aborcji (jeżeli matka tego chce i pozwalają jej przekonania), z dowolnych przyczyn.
    Aborcję pozbawionej świadomości zygoty uważam za przykrą operację (a jaka nią nie jest?), nie bez wpływu na psychikę -- jednak suwerenną decyzję matki.
    A tak z czysto pragmatycznego punktu widzenia -- ludzi na Ziemi jest ponad 7 miliardów. Jest XXI wiek, czas zadbać o _jakość_ zdrowia dziecka od urodzenia -- w tym celu istnieje /aborcja z przyczyn medycznych/ (uszkodzenie płodu). A także _jakość_ wychowania człowieka (/aborcja z przyczyn społecznych/) -- czyli możliwość "rozmyślenia się" z ciąży (pomijając typowe wpadki), jeśli uznamy, że nas nie stać na godne wychowanie. Oczywiście, oddanie do adopcji jest możliwą alternatywą. Państwo powinno natomiast dotować sztuczne zapłodnienie niepłodnym parom i badania prenatalne, dla zachowania kontynuacji biologicznej.
    Z zasady nie łączę sfery emocjonalnej (jest przysłowie: /wszystkie dzieci nasze są/) z etyczną.
    To razem są, szumnie zwane, wartości humanistyczne, europejskie, które podzielam.
    Kampania tej fundacji to jest IMHO talibski fundamentalizm. Jeżeli Hitler był aborcjonistą, to oni są Ku Klux Klanem.
    Pozdro! (Moje OpenID nie współdziała z tym blogiem: kubaj)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dajmy się zwariować, piszesz bardzo mądrze, poza tym tekstem o miesiącach i powodach. W początkowej fazie ciąży (i tu jest pole do dyskusji, co to znaczy) i w sytuacjach ciężkich upośledzeń (czyli dziecko na pewno umrze, matka może umrzeć) nie byłbym takim twardym przeciwnikiem aborcji. Moim skromnym zdaniem, zamiast tokować bez przerwy o aborcji, niektórzy mogliby pomóc matkom, które po urodzeniu dziecka nie mają za co żyć. Poza tym - za darmo powinny być dostępne środki antykoncepcyjne i uniemożliwiające zagnieżdżenie się zarodka.

    OdpowiedzUsuń